- Kaczyński chciał nas przebić, ale wyszło jak zawsze - komentuje dla money.pl nową obietnicę PiS ws. waloryzacji 500 plus Izabela Leszczyna, posłanka Platformy Obywatelskiej.
"Babciowe" PO ma być odpowiedzią na 800 plus
Premier Tusk jakiś czas temu zaproponował "babciowe". Dzięki temu świadczeniu rodzina zyska przez dwa lata 36 tys. zł. Nasza propozycja jest korzystniejsza dla rodziny, rynku pracy i gospodarki. Co ważne też, nie dajemy ryby, tylko wędkę. Nasza propozycja jest prodemograficzna - przekonuje Izabela Leszczyna.
Przypomnijmy, że tzw. babciowe, to dodatek w wysokości 1500 zł dla kobiet, które po urlopie macierzyńskim (lub w jego trakcie) wrócą do pracy. Kwota ta ma być wypłacana co miesiąc do trzeciego roku życia dziecka i posłużyć na sfinansowanie żłobka, klubu dziecięcego, niani albo opiekę babci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cezary Tomczyk, klubowy kolega Izabeli Leszczyny, w programie "Tłit" Wirtualnej Polski pytał, dlaczego 800 plus będzie wypłacane dopiero od nowego roku, a nie już teraz.
- Chciałbym, żeby takie sprawy były realizowane natychmiast i zastanawiam się, dlaczego PiS proponuje waloryzację dopiero od nowego roku - powiedział poseł i dodał: mówiliśmy o tym od samego początku, że kwestia waloryzacji wszystkich świadczeń jest czymś naturalnym, kiedy ludzie borykają się z ogromnym kryzysem.
800 plus oznacza nowe podatki? Opozycja stawia pytania
- Chciałabym się zapytać prezesa Jarosława Kaczyńskiego, co zmieniło się od jego ostatniej wypowiedzi, kiedy przekonywał, że waloryzacja 500 plus jest niemożliwa ze względu na to, że przyczyniłoby się to do jeszcze większej inflacji. Kolejne pytanie, czyim kosztem będzie zwaloryzowane świadczenie? Bo przecież wiemy, że jest wiele niedofinansowanych obszarów w państwie, chociażby służba zdrowia, czy edukacja, niedofinansowanie służb i inspekcji - mówi w rozmowie z money.pl posłanka Paulina Hennig-Kloska z Polska 2050.
Dodaje, że partia Szymona Hołowni chce "poważnie porozmawiać o proponowanej waloryzacji w kontekście kosztów i skutków". I pyta: czy wraz z waloryzacją rząd wprowadzi nowe podatki, jeżeli tak, to dla kogo?
Czy posłowie będą głosować za waloryzacją? Posłanka mówi, że nie ma jeszcze decyzji koła, bo nie ma budżetu na 2024 rok. - Osobiście uważam, że państwo w pierwszej kolejności powinno zadbać o te niedoinwestowane obszary - mówi Paulina Hennig-Kloska.
W bardziej przychylnym tonie o pomysłach PiS wypowiadają się Ludowcy.
PiS zadbał o zabezpieczenie socjalne, szczególnie rodzin wielodzietnych i to doceniamy - tak mówi prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dodaje jednak, że PSL złoży poprawkę do ustawy PiS, żeby waloryzacja przysługiwała tylko rodzicom pracującym.
Szymon Hołownia na konferencji prasowej dodał, że Kaczyński z nowymi obietnicami zachowuje się jak prezydent Turcji Recep Erdogan, który przed lokalami wyborczymi dzieciom rozdawał cukierki.
800 plus. "Zadłużanie Polaków"
- Podniesienia kwoty świadczenia wychowawczego 500 plus do 700 zł domagaliśmy się już rok temu, mówiąc, że powinna być ona wypłacana od lipca 2022 roku. Apelowaliśmy już wtedy też o wprowadzenie automatycznego mechanizmu waloryzacji tego świadczenia o wskaźnik inflacji co roku - przypomina w rozmowie z money.pl poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Kaczyński szantażuje Polki i Polaków, obiecując 800 zł i leki za darmo od nowego roku. Tym samym chce aby Polacy przymknęli oczy na dotychczasowe winy PiS. Najwyższą od ćwierć wieku inflację, drożyznę w sklepach, brak pieniędzy z UE, demolowanie wymiaru sprawiedliwości i mediów publicznych - mówi polityk.
Przypomina, że Lewica złożyła ustawę "Leki za 5 złotych" już w 2021. - Do tej pory jest w zamrażarce - mówi poseł Śmiszek.
Propozycję PiS najbardziej krytykuje Konfederacja.
"PiS pokazał dzisiaj, że chce z Polski zrobić Grecję lub Wenezuelę. Zamierzają rozdawać pożyczone pieniądze i podnosić podatki. My chcemy prostych i niskich podatków oraz zatrzymania rozdawnictwa. Jest to całkowita odwrotność planów PiS" - skomentował na Twitterze Sławomir Mentzen, współprzewodniczący Konfederacji.
- Aktualna polityka PiS to "po nas choćby potop". To, co proponują, czyli program 800 plus, to jest po prostu nieodpowiedzialne i jest zwyczajnym zadłużaniem Polaków - ocenił w poniedziałek poseł Konfederacji Michał Urbaniak.