- Bardzo dużą częścią długów Polaków stanowią niespłacane kredyty a także zobowiązania wobec wierzycieli wtórnym - powiedział w programie "Newsroom" WP Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów. - Spora część to także zaległości alimentacyjne. Wiele osób nie radzi sobie z regulowaniem bieżących rachunków: czynsz, opłaty za media. Duża grupa to gapowicze, którzy otrzymali mandat. Zadłużają się wszyscy, najczęściej są to osoby w wieku produkcyjnym: 36-50 lat, którzy mają duży apetyt na życie i nie chcą na niektóre dobra pracować latami, chcą je mieć tu i teraz. Biorą kredyty, a te często ich przerastają. Młodzi wkraczają w życie w długami. Obserwujemy niepokojące zjawisko wśród osób do 18 roku życia. To oni mają długi za niezapłacone mandaty. Mam tu wzrost o 140 proc. Młodzi nie zdają sobie sprawę, że wpis do rejestru długów ma swoje konsekwencje. Nie kupią sprzętu na raty, czy telefonu komórkowego.