- Fundusz Rezerwy Demograficznej to taki bufor bezpieczeństwa dla polskiego systemu emerytalnego - mówi w programie "Money. To Się Liczy" dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Jak dodawał, poprzedni rząd korzystał z FRD, ale w innej sytuacji. - Działo się to w okresie kryzysu finansowego, kiedy do wyboru było albo podnieść podatki albo skorzystać z tych środków - tłumacz Kolek. - Teraz, w sytuacji dobrej koniunktury i stabilnego budżetu to nie jest zbyt racjonalne rozwiązanie. To podważa fundament systemu emerytalnego - tłumaczy ekspert.