Wkrótce każdy budynek w Polsce będzie posiadał własną klasę energetyczną na wzór sprzętu AGD (od A do G). Rząd właśnie pracuje nad wdrożeniem unijnych przepisów w tej sprawie. Informacje o zapotrzebowaniu na energię czy emisjach zanieczyszczeń mają być również podawane w ofertach sprzedaży lub najmu. - Dzisiaj, jak kupujemy mieszkanie lub dom, nie mamy wiarygodnej informacji o tym, jakie koszty za energię będziemy ponosić. Dzięki proponowanym przez UE zmianom każdy nabywca lub najemca będzie wiedział, jakie rachunki będzie płacić. Ma to być też impuls do tego, żeby modernizować budynki - mówiła w programie "Money.pl Polska w UE" Justyna Glusman, dyrektor zarządzająca w stowarzyszeniu "Fala renowacji". - Chodzi o to, żeby była większa transparentność i żeby każdy mógł podjąć bardziej świadomą decyzję przy nabywaniu nieruchomości - dodała ekspertka.