W obecnej sytuacji można dostrzec jedną dobrą rzecz. Ten wielki problem z węglem będziemy mieć prawdopodobnie tylko w tym roku. Moim zdaniem za rok ceny będą o ok. 150-170 dolarów niższe. Wynika to z tego, że w ciągu kilkunastu miesięcy powinniśmy sobie poradzić ze znalezieniem innych źródeł węgla. Obecnie mamy bowiem do czynienia z czymś w rodzaju paniki i stąd te bardzo wysokie ceny - mówił w programie "Newsroom" ekonomista Marek Zuber. Jak zaznaczył ekspert, lekko szacując, koszt wszystkich dodatków paliwowych planowanych przez rząd można wyliczyć na 60-70 mld zł. - Przypomnijmy, że pierwotnie wydatki budżetu w 2022 r. miały być na poziomie 500 mld zł. Dodając do tego inne pomysły, choćby obniżenie PIT, to robi nam się z tego gigantyczna kwota - ocenił.