Z rynku w jednej chwili wyparowały miliardy dolarów, a FTX, niegdyś uwielbiana giełda kryptowalut, dziś jest w centrum skandalu. Jak do tego doszło? - Mieliśmy tokeny w pewnym sensie drukowane z powietrza, nieprzedstawiające żadnej wartości, niczym niepoparte w tle. Inwestorzy wpadli w panikę, zaczęli zgłaszać chęć wypłaty zainwestowanych środków i to się po prostu posypało. Tak naprawdę katalizatorem była sytuacja z Alameda Research, czyli firmą handlową kontrolowaną przez Bankmana - opowiadał w programie "Money.pl" Maciej Binkowski, detektyw gospodarczy, autor bloga o przestępczości gospodarczej "Białe Kołnierzyki".