- Doszły do nas słuchy, że w Wielkopolsce to boty składały wnioski o dofinansowanie, weryfikujemy to – powiedziała w programie "Money. To się liczy" minister funduszy Małgorzata Jarosińska-Jedynak, odnosząc się do sytuacji, gdy unijne granty rozeszły się w mniej niż kilka sekund. – Jesteśmy rozwinięci cyfrowo, więc myślę, że 15 sekund nie sprawia nam problemu – dodała. Minister przyznała, że kwoty w konkursach mogły być za małe w stosunku do potrzeb. Dodała, że KE skierowała dodatkowe 3 mld euro, które mają zasilić obecne programy operacyjne. – Chcielibyśmy te pieniądze przekazać m.in. na kapitał obrotowy dla przedsiębiorstw – zapewniła.