Pandemia koronawirusa wywołała kryzys, m.in. w branży hotelarskiej. - Na początku wszyscy spanikowali. Tak samo, jak zrobił to rząd, tak my poddaliśmy się panice. Na szczęście szybciej z tego wyszliśmy, nie zwolniliśmy za dużo osób, a jeśli tak, to większości zaproponowaliśmy powrót do pracy. Nadal szukamy ludzi do pracy, o dziwo nie ma ich za dużo. Tu też apel do rządu, by uwolnił granicę ukraińską, bo bez obywateli Ukrainy to padnie rolnictwo, hotelarstwo i inne usługi - powiedział w programie specjalnym WP "Newsroom" Artur Łącki, poseł PO i właściciel hoteli. - Siła robocza gdzieś jest, ale niestety czeka na to, co rozdaje PiS i nie bardzo chce iść do pracy. To jest tragedia tego kraju - dodał.