Bez wiz do USA. Można szybko trafić do aresztu

Skończyłem nawigacje na akademi morskiej pracuje na statkach od 11 lat. Bardzo dużo w tym czasie latalem do Stanów na podmiany zalogi. Jest to może kraj piękny ale że wzgledu na procedury bardzo policyjny więc myślę że turystycznie szkoda czasu są fajniejsze miejsca na ziemi. A jechać za pracą też sensu nie ma. Acha i nawet jak się leciało z wiza też pewności nie było że się nie będzie cofniętym. Ja żeby takich cyrków uniknąć dostawałem list intencyjny z danymi statku w jakim celu jadę na jakie stanowisko i numer agenta który zajmuje się sprawami armatora z mojej agencji crewingowej z której jestem zatrudniony. A że jesteśmy tam traktowani jak bandyci to normalne. Pamiętam jak robiłem swój pierwszy kontrakt w ramach praktyki za kadeta na masowych co pływał z węglem do Stanów. Miałem wtedy 21 lat i na każdej odprawie załogi w portach musiałem się spowiadać że jestem pełnoletni że moje prawa nie są łamane itd. Nie wspomnę że takich odpraw czasami było kilka w jednym porcie bo ja mam wizę tranzytowa która chyba pozwala mi przebywać do 4 dni na przepustce a masowce czasem stoją w porcie po 6 czy 7 dni zależy od ładunku.

Płytki to można układać w Europie.

Jesli nie bedziesz probowal/la sie spierac z oficerem imigracyjnym, bedziesz grzeczny/na i od razu, spokojnie pojdziesz na samolot powrotny to ci kajdanek, rzecz jasna, nie zalozy, bo po co?