- Ostrzegaliśmy Biedronkę przed takimi konsekwencjami, mówiliśmy, że może tak się skończyć - tak o postępowaniu UOKiK wobec dyskontu mówi przewodniczący handlowej "Solidarności" Alfred Bujara. Gość programu "Money. To Się Liczy" zwracał uwagę, że uchybienia, które zarzuca Biedronce UOKiK, wynikają właśnie z niedoboru pracowników. - Oni są przeciążeni i nie ma kto tych "cenówek" wystawić. Mówiliśmy, że tak będzie - twierdzi Bujara. Jego zdaniem Biedronka jest już na polskim rynku niemalże monopolistą. - A jak jest monopol, to jest narzucanie cen. My się cieszymy, że teraz jest tanio, ale to wszystko jest tylko do czasu - twierdzi Bujara.