Inflacja bije kolejne rekordy, ceny nie rosły tak szybko od 20 lat. Czeka nas jeszcze większa podwyżka cen usług i żywności? - Nie robię krótkookresowych prognoz inflacji. W cale nie jestem pewny, że jak w sierpniu jest 5,4 proc., to we wrześniu będzie 6, a w październiku 7. Jednak uważam, że jest niepokojący trend podnoszenia się inflacji bazowej. Inflacja bazowa to jest taka, z której wyłącza się te jednorazowe, poza naszą kontrolą, wzrosty cen - powiedział w programie "Money. To się liczy" prof. Witold Orłowski, ekonomista, wykładowca Akademii Finansów i Biznesu Vistula. - Widzę różne scenariusze. NBP musi zareagować w znaczący sposób, a zrobił rzecz najgorszą. Najgorszą rzeczą jest, jeśli bank centralny informuje, że nie obchodzi go, czy inflacja wzrośnie. Bank centralny jest jedyną instytucją, która może i powinna walczyć z inflacją. Jeśli bank centralny będzie się dalej tak zachowywał, to za rok możemy mieć nawet 10-procentową inflację - dodał. Był też pytany o zapowiedź wzrostu stóp procentowych z poziomu 0,1 proc. do 0,38 proc. - To jest nadal sygnał, że Narodowy Bank Polski nie ma zamiaru reagować na inflację. Mamy ją na poziomie 5 proc. Ta zapowiedź to wciąż kilka punktów procentowych mniej niż inflacja. Nie mówię, że NBP ma podnieść te stopy o 3, 4 czy 5 proc. Mówię o tym, że musi nas przede wszystkim przekonać, że będzie z inflacją walczył - powiedział prof. Orłowski.