Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Łukasz Kijek
Łukasz Kijek
|
aktualizacja

Cios w portfele pasażerów. Lufthansa już ogłosiła. Bruksela zmienia reguły gry

Zgodnie z decyzją Parlamentu Europejskiego od 2025 roku europejskie linie lotnicze będą zobowiązane do zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla dla wszystkich realizowanych lotów. Ma to stanowić rekompensatę za negatywne oddziaływanie na klimat. W chwili obecnej uprawnienia te są bezpłatne dla około połowy lotów. - Wszyscy próbują się do tego dostosować i przygotowywać, stąd też producenci tworzą nowe samoloty, które są mniej paliwożerne, które emitują mniej CO2. A czy przełoży się to ostatecznie na cenę biletu dla klienta? Na pewno - tłumaczy w programie "Biznes Klasa" Marcin Kubrak, współzałożyciel Enter Air. - Z tego, co wiem, Lufthansa już ogłosiła, że będzie brała dopłatę. I to dość znaczną. Dochodzą nowe ograniczenia narzucone przez Unię Europejską dotyczące tankowania części paliwa, które nazywa się paliwem SAF (zrównoważone paliwo lotnicze - przyp. red.), czyli takim ekologicznym do samolotu. W zależności od kraju - bo są to regulacje krajowe - od 2 do 5 proc. tego paliwa od przyszłego roku trzeba będzie tankować. A jeśli go nie będzie lub będzie niedostępne - na razie jest fizycznie niedostępne - to trzeba będzie płacić specjalną opłatę, specjalny podatek, więc tutaj będzie kolejny koszt, który będzie nałożony na przewoźników, a w efekcie na pasażerów - dodaje. Grupa Lufthansa uznała za konieczne podniesienie cen biletów lotniczych w wyniku działań UE, które zwiększają koszty stałe. Ta decyzja ma na celu złagodzenie negatywnych według przewoźnika skutków unijnej polityki. Koncern lotniczy wprowadza nową opłatę z tytułu kosztów środowiskowych. Spowoduje to wzrost cen biletów lotniczych nawet o 72 euro (około 310 zł).

rozwiń
KOMENTARZE
(367)
WYRÓŻNIONE
Polka
3 miesiące temu
Ja jestem za tym aby wszyscy parlamentarzyści z EU którzy są za zmniejszeniem emisji CO2 otrzymali zakaz na loty samolotami oraz poruszaniem się samochodem spalinowymi. Niech chodzą do Europarlamentu na piechotę, rowerem, hulajnogą bądź niech jeżdżą samochodem elektrycznym kupionym i ładowanym za własne pieniądze! Ja do pracy też muszę jeździć sama- nikt mi za podróż nie płaci.
Gość
3 miesiące temu
Nie wiem dlaczego narzekacie. Kto wybrał tych ekofanatyków do Europarlamentu ? Kosmici ? W Polsce wygrała PO, czyli Polacy są za i chcą płacić. Nie ma się co litować nad obywatelami UE. To się nazywa „nauka przez doświadczenie”. Brak rozumu kosztuje.
fefe
3 miesiące temu
Zawsze mnie dziwiło, jak szybko Polacy zapomnieli na czym polega socjalizm i radośnie wspierają go w Unii.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (367)
Jest tylko
3 miesiące temu
jedno wyjście (Pan Pietrzak wpadł na ten pomysł w czasach komuny): Wypowiedzmy wojnę Stanom Zjednoczonym a na drugi dzień - poddajmy się !
Osa
3 miesiące temu
Nie będziesz miał nic i będziesz (musiał) być uśmiechnięty. To hasło kanclerze Niemiec w Polsce
Zaniepokojony
3 miesiące temu
Wygląda na to, że z tego euroabsurdu będzie wyjść trudniej niż z RWPG. Może być potrzebne narodowowyzwoleńcze powstanie zbrojne. Niestety.
Wolna krowa
3 miesiące temu
Eurokołchoźnicy mają siedzieć w wynajmowanych ekolepiankach i nie widzieć nic poza eurokołchozem. Bo widok innego świata i kontakt ze zdrowym myśleniem, mógłby być niebezpieczny dla komisarzy ludowych i władz eurokołchozu.
Mis
3 miesiące temu
Polacy będą latać na deskach surfingowych
...
Następna strona