Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Czechy wciąż mają dostęp do morza. Choć w Szczecinie została po nich tylko nazwa

58
Podziel się:

Choć, spoglądając na mapę, trudno w to uwierzyć, to Czechy mają... dostęp do morza. I będą mieli jeszcze przynajmniej przez dekadę. Co ciekawe, przez ładnych kilka lat dostęp do morza zapewniał temu krajowi... polski Szczecin.

Dwa miasta oferowały Czechom dostęp do morza. Nadal mają port w niemieckim Hamburgu
Dwa miasta oferowały Czechom dostęp do morza. Nadal mają port w niemieckim Hamburgu (facebook, Port Szczecin-Świnoujście)

Czeski dostęp do morza? Biorąc pod uwagę geografię, może to brzmieć absurdalnie. A jednak - zapewniły go krajowi nad Wełtawą historyczne traktaty. Czesi wciąż kontrolują część dużego niemieckiego portu. Niegdyś w ten sam sposób kontrolowali część portu w Szczecinie.

O związkach leżących z dala od wybrzeży Czech z morzem przypomniał jeden z użytkowników portalu wykop.pl.

Dziś dostęp do morza Czechom zapewniają obszary w porcie w Hamburgu. Największy z nich, Moldauhafen, obejmuje ponad 28 tys. metrów kwadratowych.

Jakim sposobem Czesi znaleźli się w posiadaniu obszaru portowego na północy Niemiec? Zagwarantował im to... Traktat Wersalski z 1919 r. Bazując na jego zapisach, Czechosłowacja wynajęła na 99 lat portowe części Hamburga i stworzyła na tych terenach obszar wolnocłowy. Umowa została podpisana 10 lat po zawarciu traktatu.

Z obszaru Czechosłowacy chętnie korzystali podczas 20-lecia międzywojennego. Po II wojnie światowej kraj zachował prawa do obszarów, choć korzystał z nich rzadziej. W 1992 r. Czechosłowacja przestała istnieć, ale prawa do portowych części Hamburga przeszły na nowo powstały kraj - Czechy.

Zobacz także: Nie tylko Praga. Pałace nad czeską Loarą. Obejrzyj wideo:

Czesi wciąż zarządzają więc obszarami portowymi w Hamburgu, chociaż dziś wszystko opiera się nie na zapisach z Traktatu, lecz na umowach pomiędzy państwami oraz pomiędzy portem w Hamburgu i czeskimi firmami. Czesi mają mieć dostęp do części portu do 2028 r.

Jednak nie tylko Hamburg gwarantował krajowi dostęp do morza. Również Szczecin. Wynikało to wprost z zapisów Traktatu Wersalskiego. - W portach Hamburga i Szczecina Niemcy wydzierżawią na okres 99 lat państwu czesko-słowackiemu przestrzenie, które będą poddane pod przepisy o strefach wolnych - brzmiał jeden z mniej znanych paragrafów dokumentu.

Jednak Szczecin, wówczas niemiecki Stettin, w 20-leciu międzywojennym wydawał się Czechom mniej atrakcyjny, dlatego pierwszą umowę podpisano z Hamburgiem.

Szczeciński port w czechosłowackich rękach

Po II wojnie światowej wszystko się zmieniło. Czechosłowacy już mniej byli zainteresowani Hamburgiem, który po wojnie znalazł się na terenie RFN, a więc za Żelazną Kurtyną - choć zachowali prawa do tamtejszych przestrzeni portowych. Skierowali swoją uwagę na polski Szczecin. PRL-owska Polska, podobnie jak Czechosłowacja, znalazły się w radzieckiej strefie wpływów. Czechosłowacy uważali więc, że w tej sytuacji to Szczecin zapewni dostęp do morza, a towary będzie można transportować Odrą.

W 1949 r. Czechosłowacja podpisała zatem z Polską umowę, na mocy której miała zarządzać częścią szczecińskiego portu. - Czechosłowacja dostała do własnej eksploatacji nabrzeże z przyległym terenem - 300 m długości i 100 m szerokości - czytamy w artykule "Transport czechosłowacki w portach ujścia Odry po II wojnie światowej" historyka dr. Ryszarda Techmana.

Jednak Czechosłowacy nie radzili sobie w Szczecinie najlepiej. - Po kilku zaledwie latach eksploatacji własnego rejonu przeładunkowego w porcie szczecińskim (...) przedsiębiorstwo okazało się wyjątkowo nierentowne. Praga zrezygnowała ze względów ekonomicznych z jego utrzymywania. Nowy układ komunikacyjny między Polską a Czechosłowacją, zawarty w styczniu 1956 r., kładł kres istnieniu obcego obszaru portowego w Szczecinie - czytamy dalej w artykule dr. Techmana.

Choć Czechosłowacy zrezygnowali z zarządzania częścią portu, nadal skupiali się na rozwoju transportu morskiego. Szło im całkiem nieźle, a skorzystał na tym i szczeciński port.

- Szczecin odgrywał w następnych dekadach ważną rolę dla czechosłowackiego handlu zagranicznego. Miasto stało się wkrótce największym portem tranzytowym południowego sąsiada Polski, odbierając w 1958 r. palmę pierwszeństwa Hamburgowi - czytamy dalej u Techmana. W 1959 r. powołano nawet Czechosłowacką Żeglugę Morską, która w swoim czasie miała flotę składającą się z 44 statków.

"Została po nich tylko nazwa"

W szczecińskim porcie o czechosłowackim epizodzie wciąż przypomina nazwa nabrzeża. - Owszem, mamy wciąż nabrzeże Czeskie - mówi nam Monika Woźniak-Lewandowska z zarządu Portu Szczecin-Świnoujście. Czesi już jednak nie są żadnymi posiadaczami tego nabrzeża. Choć owszem, często trafiają tam czeskie transporty z Czech, słyszymy w zarządzie portu.

Czy Czesi mogliby mieć jakieś roszczenia do nabrzeża w Szczecinie? Trudno to sobie wyobrazić. - Traktat Wersalski przestał obowiązywać podczas II wojny światowej. To, co ustalono w Jałcie, już zupełnie go unieważniło - komentuje historyk i badacz 20-lecia międzywojennego Dariusz Marek Srzednicki.

Zresztą, Czechy, inaczej niż niegdyś Czechosłowacja, nie chcą podbijać morskich szlaków handlowych. Czechosłowacka Żegluga Morska została zlikwidowana w 1992 r., a cały jej majątek został sprywatyzowany.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(58)
WYRÓŻNIONE
Palenica
5 lata temu
W Krakowie za rządów miłościwie nam panujących arcywielkich Polaków i Patriotów Hindusi zamykają największą w Małopolsce hutę. To oczywiście też wina Tuska bo jak sądzę żaden pis-patriota nie weźmie na siebie odpowiedzialności że to za jego rządów do tego doszło. Oni wszyscy dobrodzieje a odpowiedzialności nie ponoszą żadnej za nic. Takie to pisie "kąbinatóry".
ekonom
5 lata temu
Czy też winicie PO za zaoraniem czeskiej żeglugi Morskiej ?
wiecej kropek...
5 lata temu
Nieprawdopodobne … niesamowite… ciezko w to uwierzyc….
NAJNOWSZE KOMENTARZE (58)
Bareback
rok temu
Pozostają jeszcze porty w Radomiu, Elblągu i Królewcu.
smutny ja
rok temu
A PP Morawiecki powiedział, że nie mają dostępu do morza i dlatego kupujemy dla nich ropę od ruskich, żeby mogli jeździć autkami.
Arturo
2 lata temu
Pytanie: Jak nazywały by się Czeskie statki czy okręty? Kontenerowiec Karel Got? Statek badawczy Kretik? Prom turystyczny Arabella? Okręt podwodny Rumburak? Okret wojenny Elena Wondraczkowa(fregata)? Okręt wojenny Vaclav Havel (krążownik)? Przecież to już nawet brzmi... Śmiesznie...😉
Miki0056
2 lata temu
A teraz już Kaliningrad mają xD
KINOL
4 lata temu
FAJNY TAKI STATEK Z FLAGĄ I NAZWĄ W JĘZYKU CZESKIM, np. OKRĘT PODWODNY, NO NORMALNIE JAK W CZESKIM FILMIE, ALE MIŁO !
...
Następna strona