Biedronka jest na celowniku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konkurentów z kilku powodów, np. błędnego podawania ceny, błędnego oznaczenia kraju pochodzenia towarów, wykorzystywania swojej pozycji w negocjacjach z dostawcami. - Ten przedsiębiorca nie dbając o klientów, sam jest powodem postępowań, które UOKIK prowadzi. Te cztery powstępowania przeciwko właścicielowi sieci Jerónimo Martins są związane z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów – wskazał w programie „Money. To się liczy” prezes Urzędu Tomasz Chróstny. Jak mówił, w przypadku tej sieci jest zbyt mało dbałości o zgodność z przepisami prawa i o klientów, bo gdyby było jej wystarczająco, nie byłoby skarg. Niektóre postępowania mogą się zakończyć w tym roku.