- Nikt nie jest w stanie przesądzić i powiedzieć z pewnością, kiedy będzie odbicie w gospodarce - mówi prof. Jerzy Hausner, były wicepremier i były minister gospodarki. Powodem jest to, że większość pochodzi jeszcze sprzed pandemii, więc są to raczej symulacje, nie prognozy. - Mój zespół pokazuje, że możemy się spodziewać płytkiej i relatywnie krótkiej recesji. Odbicie powinno się pojawić na przełomie tego i następnego roku - uważa. - To jest scenariusz optymistyczny - zaznacza. I dodaje: - Ale trzeba liczyć się też ze scenariuszem czarnym, dużo gorszym: że recesja będzie poniżej 5 proc. spadku PKB i jej kształt będzie jak litera L - czyli zejdziemy, a potem będzie bardzo powolne wznoszenie się - mówi prof. Hausner. - Na ten moment bardziej realny jest ten bazowy, płytkiej i krótkiej recesji - podkreśla Hausner. - To, czy pojawi się negatywny, będzie zależało od tego, czy będziemy mieć drugą falę pandemii, czy będą ponowne restrykcje administracyjne, jak ukształtuje się dynamika wzrostu u naszych partnerów, czy w naszej polityce gospodarczej nie będziemy popełniali błędów - wymienia Hausner.