- Ujednolicenie płacy minimalnej w Europie to dobry pomysł - powiedział w programie „Money. To się liczy” Stanisław Szwed, wiceszef resortu rodziny. - Polska stawka, czyli 2,6 tys. zł, a to jest 49 proc. średniej płacy jest jedną z lepszych w krajach UE i mamy dobrą pozycję. Zależy nam na tym, by były wprowadzone bezpieczniki, czyli mechanizmy pozwalające na reakcję w sytuacji gdy gospodarka nie rozwija się tak dobrze jak w tej chwili - tłumaczył. To jeden z pomysłów przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Wiceminister zaznaczył jednak, że ostatecznie wszystko zależy od konkretnych przepisów i pomysłów. Może się zawsze okazać, że propozycje wychodzące z organów unijnych są zbyt restrykcyjne dla Polski. Wstępne plany mówią jednak o poziomie 60 proc. średniej krajowej. To oznaczałoby, że pensja podstawowa w Polsce powinna wynosić niemal 3,2 tys. zł w momencie wprowadzenia takich przepisów.