Budżet nie zepnie się w 2023 roku, a do tego czasu będą transfery społeczne przed przyspieszonymi wyborami - prognozuje Jarosław Gowin, do niedawna wicepremier i koalicjant w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Co na to Leszek Balcerowicz? - To, co się nazywa budżetem państwa, jest tylko wycinkiem całości, czyli finansów publicznych. A na dodatek ten wycinek jest zawężony przez manię tworzenia rozmaitych funduszy. W 1990 roku mieliśmy ponad sto funduszy po PRL-u. Oni naprawdę odtwarzają PRL. Bo te fundusze, np. Fundusz Sprawiedliwości, kontrolowany przez Zbigniewa Ziobrę, nie podlegają takiej kontroli, jak budżet. Po drugie od dwóch lat, moim zdaniem wbrew konstytucji, NBP wszedł na drogę masowego drukowania pieniędzy dla finansowania wydatków rządowych, większych niż dochody z podatków - komentował Balcerowicz w programie "Money. To się liczy". - Radziliśmy sobie doskonale bez tego rodzaju zabiegów aż do 2019 roku. I teraz prędzej czy później w takim kraju, jak Polska, kontynuacja tej antykonstytucyjnej moim zdaniem praktyki grozi jeszcze większą inflacją - ocenił.