Hotele i obiekty hotelarskie teoretycznie pozostają zamknięte dla turystów do 7 maja. Przedłużony lockdown obejmuje długi weekend majowy. Informacja ta rozczarowała wielu hotelarzy, którzy liczyli na otwarcie. - Przedsiębiorcy ciągle cierpią - zauważa Karol Wagner, hotelarz z Zakopanego z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. - Pojawiały się określenia, że poobijani wychodzimy z tego okresu covidowego. Nie, nie jesteśmy poobijani. My jesteśmy absolutnie tracącym ciepło ciałem, zasypywanym żywcem, tuż przed agonią. To jest agonia - dodaje. Hotelarz zauważa jednocześnie, że podczas majówki są tacy, którzy postanowili na Podhalu wynajmować noclegi. - Szara strefa działa. Warto podkreślić, że wielu z tych przedsiębiorców robi to dlatego, że po prostu są do tego zmuszeni. Walczą o budżety swoich rodzin. Nie o dobrobyt, a o to, by przetrwać i móc zapewnić swoim dzieciom ciepłą strawę i ciepłą wodę - twierdzi Wagner. Więcej w materiale wideo.