Inflacja hamuje, ale szczyt wciąż przed nami? Styczeń i luty mogą być ciężkie
Chociaż inflacja wyhamowuje, to nadal szczyt wzrostu cen - według prognoz ekonomistów - miałby przypaść na I kwartał 2023 r. Według Kamila Sobolewskiego, głównego ekonomisty Pracodawców RP, w styczniu i lutym możemy zobaczyć nawet inflację na poziomie 18 proc. Jego zdaniem jednak, kwestią nieco wtórną jest, czy inflacja dobije do 18 czy do 20 proc. - bo powinna być znacznie niższa.
Nienawidziłem Platformę ale teraz jeszcze bardziej nienawidzę Pis-u bo to najwięksi złodzieje od 1989 roku
byu
2 lata temu
Ogromna inflacja została stworzona przez PiS by odebrać Polakom pieniądze
DDQ
2 lata temu
Jaki jest sposób aby zdmuchnąć ten pisowski układ z areny dziejów? Dać im jeszcze jedną kadencję, a zrujnują wszystko do końca. I wówczas dopiero może nastąpić otrzeźwienie, i zacznie się od zera, odbudowa od początku, jak po 1989 roku. Wenezuelczycy właśnie to zaczęli rozumieć. Po latach rozdawnictwa i kilkuletniego "dobrobytu" na kredyt, który dał im Hugo Chavez i jego partia. Czyli taki ich odpowiednik naszego PiS. Tam też były hasła "pieniądze są, tylko nie trzeba kraść"... Rozdawano socjal i różne dopłaty bez opamiętania. Nie pomogły nawet petrodolary i największe złoża ropy naftowej na świecie. Wszystko zmarnotrawili. I została dla narodu tylko " miska ryżu ".
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
Dariusz
2 lata temu
Glapiński powiedział że inflacja „spadnie w dół, do doliny”
kenaj
2 lata temu
Inflacja hamuje ale szczyt przed nami ? Gdzie tu sens , gdzie logika ?
Agnieszka98
2 lata temu
Inflacja jest straszna, ale nie żałuje podjętej decyzji o wzięciu kredytu na mieszkanie. Zdecydowałam się na zakup mieszkanie od dewelopera SuperKrak. Bardzo atrakcyjna cena oraz, fantastyczna lokalizacja.
Niewiadoma
2 lata temu
Inflacja będzie rosła. Już niedługo zbliżać się będą kolejne święta i wakacje. Naród wtedy ruszy do sklepów. Biedni nauczyciele już będą zamawiać wczasy za granicą i jeszcze coś w kraju. Wszak mają dwa miesiące wolnego. Tu biedacy nie wypoczną i się nie podleczą, bo po co gdy mają jeszcze do dyspozycji płatny roczny urlop na podratowanie zdrowia.
Będą jeszcze uroczystości religijne tj komunie. Wesela są już rzadko. Stypy chyba też już się skończyły. Jednak czasami i to jeszcze jest.
Tak więc kasę się wydaje i napędza inflację.
Ludzie też chorują i będą chorować, a więc farmacja się bogaci. Leki coraz droższe.
Do czego zmierzamy? Co ludzie z rządu szykują jeszcze narodowi, by go wydoić jeszcze bardziej? Czy szykują nam powrót do czasów międzywojennych, czyli biedy i jaśnie państwa, czasów "Chłopów" Reymonta, czasów "Lalki" Prusa?
Co nas czeka?
full
2 lata temu
Nienawidziłem Platformę ale teraz jeszcze bardziej nienawidzę Pis-u bo to najwięksi złodzieje od 1989 roku