- Rynek obawia się wysokich wydatków budżetowych, wysokiej inflacji. W przyszłym roku rząd musi pożyczyć 260 mld zł, a sytuacja budżetowa naszego kraju przekłada się na sytuację budżetu każdej polskiej rodziny – mówi w programie Money.pl Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, odpowiadając na pytanie, czy coś złego dzieje się z finansami Polski. Przestrzegł on przed scenariuszem węgierskim, gdzie przed wyborami Orban zaserwował Węgrom potężny skok wydatków budżetowych, co doprowadziło do skoku inflacji oraz osłabienia się forinta. Według niego bank centralny "do dzisiaj musi po tym skoku sprzątać". – Są pewne prawidła. Jak deszcze pada, to są kałuże. Jak idą wybory, to są wyższe wydatki. Teraz musimy przekonać rynki, że spadnie deszcz, ale kałuż nie będzie – podsumowuje ekspert ING.