Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pacjentka z Krotoszyna czekała 80 godzin na wyniki badania ws. koronawirusa. - Wszystkie stacje epidemiologiczne w Polsce niczym nie różnią się od najlepszych stacji na świecie. W tym przypadku materiał nawet nie powinien jechać do Warszawy. Jednak badanie musi trwać, wynik może być po godzinie, ale czasem może być później - powiedział w programie "Money. To się liczy" Jan Bondar, rzecznik głównego inspektora sanitarnego. - Jesteśmy pewni, że ta pacjentka nie powinna trafić do tego miejsca, ale czy diagnoza leczy? Nie wpływa to na postępowanie kliniczne. Tylko w cięższych przypadkach badanie może być wskazówką dla lekarzy. Najważniejsze było odizolowanie - dodał

choroby zakaźne
33
Podziel się:
KOMENTARZE
(33)
WYRÓŻNIONE
Mag
5 lata temu
Co za chamskie stwierdzenie... może 88-godziny pobyt w nędznych warunkach izolatki by zmienił percepcję
BB55
5 lata temu
Gdyby naczelny wódz zakaszlał to wyniki były by za trzy godziny, ale zwykły "obatel" może sobie poczekać 88h
ROMEK
5 lata temu
Dobrze że nie miała koronawirusa, cierpliwości brak
NAJNOWSZE KOMENTARZE (33)
Niknik
5 lata temu
Hahahahahaha doooobre 👌
Ewa
5 lata temu
Normalnie żyjemy w Korei Północnej... Wszystko Naj....😂😂
1955anna
5 lata temu
pani z Krotoszyna od początku nie miała zagrożenia wirusem ,lekarz pierwszego kontaktu spanikował
as
5 lata temu
na swiatowym poziomie no tak ciekawe co oni biorą
emerytka
5 lata temu
A próbki chorego z Wrocławia jechały na badania do Berlina. I co pana Bodnar na to?
...
Następna strona