Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|
aktualizacja

Koronawirus. Na półkach zabraknie towarów? "Konsumenci zachowują się nerwowo"

- Mieliśmy skok sprzedaży, ale to był incydent. Konsumenci zaczęli zachowywać się nerwowo. Sklep nie jest miejscem do przechowywania produktów. Prduktów jest tyle, ile na półce. W sytuacji, gdy zwiększa się popyt, zaczyna czegoś brakowac, a potem potrzeba chwili, by to uzupełnić - mówił w money.pl Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu. - Firmy mogą produkować, maja zasoby, towarów nie powinno brakować - dodał.

11
Podziel się:
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
sialalala
5 lata temu
Dziś po pracy (po godz. 15tej) byłem w owadzim markecie, i praktycznie wszystko jest dostępne. Jeszcze trochę widać że niektórzy ciągle się nie okupili w papier toaletowy, bo został tylko ten w najdroższych wariantach. Wykupione też niektóre rodzaje mięsa, ale nie aż tak żeby nie było co kupić do jedzenia. Całą reszta towarów dostępna, mąki i makarony w bród.
miłego popołu...
5 lata temu
pamiętam, jak w latach 1981-83 wracając z pracy po godzinie 15 tej, bardzo rzadko udawało mi się kupić chleb, czy mleko, nie mówiąc o takich rarytasach, jak ser, śmietana, dżem, o wędlinach nie wspominając, a żadnej epidemii wtedy nie było, poza sowiecką zarazą i bandytami z PZPR, którzy wtedy rządzili z Jaruzelskim na czele, a prominentami PZPR byli w tamtym czasie Miller Cimoszewicz Kwaśniewski
Ana
5 lata temu
W sobotę o 12 nie było chleba bo ludzie panikowali a dziś o 10 były pełne półki i brak ludzi
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
😷😷😷
5 lata temu
W marketach jest za duże prawdopodobieństwo zarażenia Za dużo ludzi tam chodzi
STOPERAN
5 lata temu
Jezeli wirus wyczyscil nie tylko polki, pamietaj o czopkach....
Ciekawe
5 lata temu
Kto będzie sprzedawał, jak personel zachoruje
Dr0
5 lata temu
Wystarczy ze zachorują kasjerki albo kierowcy Magazynierzy czy osoby na produkcji i łańcuch dostaw się przerwie. Nastanie panika i zobaczymy czy będzie wszystko
raflex
5 lata temu
w latach 80-siatych nie było nic , przepraszam był oczywiście ocet i było go dużo , ale na półkach nie było nic więcej i do tego samego chyba wracamy, tylko teraz nie krzyczymy "" precz z komuną""" ale """Adrian musi odejść***