- Tłumów nie ma. W Mielnie nadal są wolne miejsca, duże ośrodki czekają na swoich gości, odczuwamy zmniejszone zainteresowanie pobytem wakacyjnym - mówiła w programie "Newsroom" WP Olga Roszak-Pezała, burmistrz Mielna. W jej ocenie turyści powoli się przekonują, że "nie taki diabeł straszny", jeśli będą przestrzegać zaleceń sanitarnych związanych z ochroną przed koronawirusem. - Apelujemy o zdrowy rozsądek, noszenie maseczek, zachowanie odległości - podkreśliła. Jak dodała, na plaży nie ma wydzielonych stref, ale parawany pomagają "stworzyć enklawy". - Przestrzeń rodzinna jest potrzebna, żeby się odizolować od innych - powiedziała.