Program "Mój Prąd" to dofinansowanie do fotowoltaiki, cieszy się ogromną popularnością. Dlatego firmy sprzedające instalacje wyrastają jak grzyby po deszczu, niestety zdarzają się nieuczciwi sprzedawcy. Władze reagują? - Oczywiście obserwujemy to i rozmawiamy z branżą, ale nie jesteśmy instytucją, która ma narzędzia, żeby ingerować w nie do końca uczciwe mechanizmy promocji niektórych produktów - powiedział w programie "Money. To się liczy" Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Rozmawiamy z branżą i sygnalizujemy pewne rzeczy, ale nie mamy skutecznych narzędzi, żeby to zahamować. Mnie bardzo niepokoiły sygnały, które były zgłaszane w momencie konsultacji nowego systemu rozliczania energii u prosumentów. Firmy wmawiały, że prosumenci utracą pewne prawa już nabyte. Przypomnę, że kto podpisze umowę do końca tego roku będzie mógł jeszcze przez 15 lat korzystać z systemu opustów. Firmy używają różnych narzędzi, żeby ściągnąć klientów, najgorsze są nieprawdziwe informacje - dodał.