Premier "delikatnie" zapowiada zmiany w sposobie waloryzacji emerytur. Najbiedniejsi emeryci dostaną gwarantowaną sumę, dużo wyższą niż to, co dostają teraz. Stracą za to bogatsi, którzy de facto sfinansują podwyżki dla uboższych. - Nie jest to końca racjonalnym i sprawiedliwym to, żeby karać te osoby, które pracują dłużej i odłożyły więcej pieniędzy - mówił w programie "Money. To się liczy" Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.