- Niemcy były jednym z ostatnich krajów, z którego turyści przyjeżdżali do Polski. Szczególnie do hoteli w województwach zachodniopomorskim i dolnośląskim - mówi w programie "Money. To się liczy" Jan Wróblewski z sieci hoteli Zdrojova Invest&Hotels. Jego zdaniem aż jedna trzecia noclegów poza sezonem jest sprzedawana w polskich hotelach właśnie obywatelom Niemiec. Przypomnijmy, że od soboty cała Polska jest uznana przez niemiecki rząd jako strefa zagrożenia. Każdy obywatel, który wróci z Polski, będzie musiał więc odbyć 14-dniową kwarantannę. Jak dodawał Wróblewski, to właśnie polski rząd "popchnął Niemców do takiej decyzji", wprowadzając czerwone strefy na cały kraj. - Niby nie ma lockdownu, ale wprowadzane obostrzenia powodują paraliż tych samych branż, co wiosną. Sprowadza się wszystko do tego samego - mówi Jan Wróblewski.