Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Krystian Rosiński
|

Oferta pracy bez widełek płac dla pokolenia Z jest "spalona". Ten trend widać już w Polsce

46
Podziel się:

Pracodawcy latami ukrywali płace. Nie chcieli odsłaniać swoich kart przed negocjacjami. Liczyli też, że zgłosi się do nich kandydat nieznający realiów, przez co zaproponuje mniejszą stawkę, niż płaci się na danym stanowisku. Jednak wraz z nadejściem pokolenia Z rekruterom może to odbić się czkawką.

Oferta pracy bez widełek płac dla pokolenia Z jest "spalona". Ten trend widać już w Polsce
Potencjalnego pracodawcę w oczach "zetki" może już "spalić" samo ogłoszenie o pracy (Getty Images, Nikada)

Przedstawiciele pokolenia Z powoli kończą studia lub już to zrobili i są u progu rozpoczęcia swojej kariery. Prognozy wskazują, że w 2030 r. Stanach Zjednoczonych będą oni stanowić nawet 30 proc. aktywnych zawodowo Amerykanów.

Eksperci już wieszczą, że w związku z odmiennym podejściem młodych zmieni się nie tylko sposób pracy w firmach, ale także model rekrutacji. Potencjalnego pracodawcę w oczach "zetki" może już "spalić" samo ogłoszenie o pracy.

Oferta pracy musi mieć widełki wynagrodzenia

Zacznijmy od Stanów Zjednoczonych. W badaniu "Adobe Future Workforce Study" autorstwa Adobe i Advanis, które opisywaliśmy w money.pl, ankieterzy zapytali młodych Amerykanów, na co w pierwszej kolejności zwracają uwagę w procesie rekrutacji. Okazuje się, że w przede wszystkim na wysokość wynagrodzenia. Właśnie dlatego 85 proc. zapytanych przyznało, że raczej nie ubiegałoby się o pracę, jeżeli w ogłoszeniu brak informacji o tzw. widełkach płacowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pracodawcy podadzą widełki wynagrodzenia? "To cenny sygnał dla pracowników"

Trend ten dotarł też do Polski, co pokazuje badanie No Fluff Jobs przeprowadzone przez firmę Omnisurv by IQS. Pytający zapytali aktywnych zawodowo Polaków w różnym wieku, jak istotna jest dla nich kwestia tzw. widełek wynagrodzeń, ujawniona już w ofercie pracy.

Okazuje się, że 89 proc. badanych jest zdania, że przedstawiciele wszystkich branż powinni publikować propozycje płac w ogłoszeniu. Nieco większa grupa (91 proc.) Polek i Polaków w wieku produkcyjnym (18-59 lat w przypadku kobiet i 18-64 lata w przypadku mężczyzn) woli aplikować do firm, które już na starcie wskazują, ile można zarabiać.

Mocniej na tę kwestię zwracają uwagę młodzi Polacy z pokolenia Z. Aż 97 proc. osób w wieku od 18 do 24 lat składa swoje CV głównie do tych przedsiębiorstw, które w ogłoszeniu ujawniają widełki płac.

Płace to nie wszystko

Co ciekawe, nawet jeżeli przedsiębiorstwo opublikuje zakres wynagrodzeń na danym stanowisku, to jest to wyłącznie połowa jego sukcesu. Całkowity zależy od tego, jak wysokie stawki proponuje firma.

W badaniu Adobe respondenci wskazali, że jednym z głównych powodów odrzucenia oferty jest brak konkurencyjnego wynagrodzenia. Innymi istotnymi czynnikami były także: brak równowagi między życiem zawodowym a prywatnym lub zdrowego środowiska pracy oraz brak integracyjnych świadczeń i dodatków.

Eksperci w rozmowach z money.pl wielokrotnie podkreślali, że "zetki", w odróżnieniu od przedstawicieli starszych pokoleń, nie będą się przywiązywać do miejsca pracy. Prawdopodobnie wraz z ich wchodzeniem na rynek narastać będzie zjawisko job-hoppingu. A jednym z najistotniejszych bodźców zachęcających do zmiany pracy będzie właśnie kwestia wynagrodzenia.

Oni dopiero wchodzą na rynek pracy, więc oferowane są im najczęściej stanowiska juniorskie, czyli najmniej płatne. Przy rosnącej inflacji i coraz wyższych kosztach życia kwestie płac pełnią coraz istotniejszą rolę. Jeżeli więc po zdobyciu pierwszego doświadczenia otrzymają intratniejszą ofertę od konkurencji, to łatwo im będzie rozstać się z obecnym pracodawcą – wskazał w rozmowie z money.pl Marcin Pawelec z Manpower.

"Zetki" przeskakują z miejsca na miejsce"

W programie "Money. To się liczy" występowanie tego zjawiska potwierdził Łukasz Komuda, ekspert ds. rynku pracy w Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. Nasz rozmówca wskazał, że młodzi często przeskakują z firmy do firmy, ponieważ czują, że gdzie indziej "znajdą lepsze miejsce, gdzie lepiej wykorzystają swoje talenty i przyczynią się do większej wartości dodanej naszej gospodarki".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "10 takich pracodawców jak ty czeka w mojej skrzynce mailowej". Młodzi zaskakują na rekrutacji

Wiedzą też, że jest ich o ok. jedną trzecią mniej, niż przedstawicieli starszych pokoleń. Kiedy więc ich dziadkowie i rodzice będą schodzić z rynku pracy, to młodzi będą mieć coraz większy komfort wyboru miejsca pracy. Dlatego coraz śmielej podchodzą do kwestii negocjacji stawek wynagrodzeń.

Rozmawiałem z ludźmi z działów HR, którzy mówili, że pierwszy raz usłyszeli taki tekst, że 10 takich pracodawców jak ty czeka w mojej skrzynce mailowej, w związku z tym postaraj się bardziej, jeżeli chcesz, bym u ciebie pracował – przyznał Łukasz Komuda.

Rotacja jest zresztą niepożądana z punktu widzenia pracodawcy, który włożył czas i pieniądze w edukację pracownika, a ten później będzie wykorzystywać swoją wiedzę oraz umiejętności u konkurencji. Są jednak metody, by ich zatrzymać. Jedną z nich jest oczywiście kwestia wynagrodzenia. Według raportu PwC mediana oczekiwań młodych ludzi co do pensji wynosi ok. 3,5 tys. zł "na rękę".

Już niedługo jednak wszyscy pracodawcy będą zobowiązani do podawania w ofercie pracy wysokości wynagrodzeń. Od czerwca bowiem obowiązuje unijna dyrektywa o transparentności płac. Zgodnie z nią państwa członkowskie mają czas do 7 czerwca 2026 r., aby prawnie wymusić na firmach podawanie tzw. widełek w ogłoszeniach.

Metodologia badań

Badanie oceny ogłoszeń o pracy na zlecenie No Fluff Jobs w sierpniu 2023 r. przeprowadziła firma Omnisurv by IQS na grupie 1 tys. aktywnych zawodowo Polek i Polaków w wieku 18-64 lat.

Z kolei w badaniu "Adobe Future Workforce Study" wzięło udział 1028 amerykańskich uczniów szkół policealnych lub świeżo upieczonych absolwentów, którzy ukończyli studia w latach 2021-2022 lub zrobią to w latach 2022-2024. Ankiety od badanych przeanalizowała firma Adobe we współpracy z Advanis.

Opracowanie: Krystian Rosiński, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(46)
WYRÓŻNIONE
Obywatel
rok temu
Ja jestem z końcówki pokolenia milenialsów, ale pod wieloma względami utożsamiam się z Zetkami. Mam identyczne podejście do świata, również do pracodawców. Już lata temu zwracałem uwagę na wynagrodzenie i nawet nie traciłem czasu na czytanie ofert, w których nie ma podanej pensji. Frajera mogą sobie szukać gdzie indziej. Albo jak widzę to ich "konkurencyjne wynagrodzenie", czyli takie same ochłapy, za które ciężko się utrzymać, jakie płacą inne kołchozy. Albo naprzemiennie podają też "atrakcyjne". Dla mnie atrakcyjne jest co najmniej 5000zł na konto, a nie jakieś żałosne 3000 brutto i czasami co niektórym piszę to wprost w załączniku do CV, ale z jakiegoś powodu się nie odzywają. Przecież w obecnych czasach szkoda w ogóle fatygi za takie grosze, przy takiej pracy trzeba żyć jak karaluch i żreć tynk ze ścian w wynajmowanej klitce. Ludzie nie mają szacunku do siebie harując za takie grosze. Podejście staruchów typu "bo ty jesteś młody to nie musisz dużo zarabiać". Że k***a co? To oni myślą, że ja chodzę do pracy dla przyjemności, albo z nudów? Chodzę tam zarabiać pieniądze, tylko i wyłącznie. Mam w pompie ich karnety na siłownię i bony Sodexo, jak dla bezdomnych. Najdłużej w jednym miejscu przepracowałem niecałe 2 lata i zawsze się zwalniam, jeśli pracodawca nie spełnia moich oczekiwań. Jeśli w jakiejś firmie posiadam duże doświadczenie i wiedzę, jestem wszechstronnym pracownikiem i można na mnie polegać, a po tych 2 latach jestem traktowany tak samo, jak typ, który właśnie zaczyna pracę, to dla mnie jest to poniżające i bez wahania składam wypowiedzenie. Reakcje są różne, od "zmień swoje oczekiwania i nastawienie, to może będzie lepiej", przez "za krótko tu pracujesz żeby mieć jakiekolwiek oczekiwania", czy legendarne "ciesz się z tego, co masz", a czasem w wyjątkowych kołchozach potrafią powiedzieć "mamy deficyt pracowników i jeszcze ty nas zostawiasz, a jak już się uda kogoś znaleźć, to trzeba go przeszkolić" - powiedzieli mi to w kołchozie, w której szukali mi coraz bardziej idiotycznych zajść ponad moimi standardowymi obowiązkami, byle tylko zająć mi czas co do minuty, bo przecież za co oni mi płacą? Dajcie spokój... szkoda zdrowia fizycznego i psychicznego na taki coś, a życie jest zbyt krótkie, żeby dawać się tak poniewierać.
Js512
rok temu
Z szacunku dla czasu własnego i rektutrra najpóźniej należy podać taką informację na początku pierwszej rozmowy, kiedyś aplikowałem do jednej z dużych firm z branży po 2h spotkaniu podczas którego wykonałem kilka zadań by potwierdzić swoje kwalifikację zaproponowanao mi 1/4 stawki rynkowej Nawet nie brałem pod uwagę, że w szanowanej firmie takiego kalibru może paść tak żałosna kwota.
RVN
rok temu
Bo jak pracodawca mówił, że albo pasuje, albo mam 10 innych na Twoje miejsce, to było wszystko super...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (46)
Aga
11 miesięcy temu
Inne pytanie jest takie, czy pracodawcy wogóle chcą zatrudniać „zetki”, coraz częściej ich aplikacje są omijane!
Szk
11 miesięcy temu
Powinien istnieć ustawowy obowiązek podawania wysokości wynagrodzenia przy ogłoszeniu o pracę
Bstia
11 miesięcy temu
To dobry pomysl. Widelki zacheca do skladania CV . Selekcja tych tylko po studiach bedzie jeszcze szybsza. Jezeli po studiach nie majaych doswiadczenia znaczy wypadaja od razu. Co do hoopsow rok tu tok tam w CV etc. znaczy nie bierz tej ososby - nieczgo sie nie nauczyla i nie chce sie zaangazowac. ZLA INWESTYCJA. Tak wiec zachecimy dojarzalych i doroslych,a moze nawet seniorow, cudoziemcow.
Gość
11 miesięcy temu
Jeżeli pracodawca ukrywa widły to zazwyczaj są one wbite w kupę gnoju, która czeka na ochotnika.
grot
rok temu
nie wiem jak można gadac o pracy jak się nie wie za ile. jak pytam o pracę to o pensję też. zresztą tu gdzie pracuję teraz, oczywiście za granicą, nie ma takiej tajemnicy. dzieki otto udało mi się w końcu stanąć na nogi finansowo
...
Następna strona