8 maja kolejny etap odmrażania gospodarki, hotele będą mogły przyjmować gości, ale do 50 proc. dostępnych miejsc. - Jesteśmy gotowi, ale nie przesadzałbym, że jest to huczne otwarcie, bo to jest otwarcie na 50 proc. To tak, jakby mieć połowę wynagrodzenia, nie można tak funkcjonować - powiedział w programie "Money. To się liczy" Jan Wróblewski, współwłaściciel Zdrojowa Invest & Hotels. - Restauracje funkcjonujące tak, że jedzenie jest dostarczane do pokoi to jest wadliwe rozwiązanie i nie zmniejsza interakcji między gośćmi, bo potrzeba bardzo dużo obsługi. To zwiększa koszty, przy 50 proc. obłożeniu można je pokryć, ale do tego dochodzą długi z poprzednich miesięcy. W ciągu ostatnich 14 miesięcy hotele były otwarte tylko przez 5 miesięcy. W tym czasie straciliśmy kilkadziesiąt milionów złotych, musieliśmy sprzedać część nieruchomości. To otwarcie będzie trudne - dodał.