– Elektrownia jądrowa musi mieć zapewnione chłodzenie, stąd lokalizacja blisko Morza Bałtyckiego – powiedział w programie "Newsroom" WP Jakub Wiech z serwisu energetyka24.com. – Mamy tu dwie opcje, jeśli chodzi o konstrukcję. Albo zapewnimy tej jednostce chłodzenie prosto z morza, albo będzie trzeba tworzyć obiekty, które istotnie ingerują w środowisko, krajobraz, ale też wydłużają czas budowy. To byłoby konieczne w przypadku budowy elektrowni w Żarnowcu, która jest wysuwana jako alternatywa dla Lubiatowa-Kopalina. Z tej perspektywy ta druga lokalizacja jest lepsza. Jest też inna przyczyna. Tam są grunty należące w pełni do Skarbu Państwa. W Żarnowcu część gruntów trzebaby wykupywać, być może nawet wywłaszczać. Przed rozpoczęciem budowy konieczne byłoby także uprzątnięcie terenu, wyburzenie postawionych w latach 80. elementów elektrowni. To jest dosyć trudne. Z pewnością wydłużyłoby to czas budowy. Do tego do przerobienia jest cała ścieżka formalna, którą w przypadku Lubiatowa-Kopalina mamy już za sobą – zaznacza ekspert.