- Stabilizacja w życiu gospodarczym i politycznym w Polsce jest niezwykle potrzebne, ale oceniając pomysł PiS dotyczący zabetonowania władz spółek Skarbu Państwa, trzeba spojrzeć na kontekst - powiedział w programie "Newsroom" WP Krzysztof Izdebski, prawnik, Open Spending EU Coalition. – Do wyborów coraz mniej czasu, a sondaże pokazują, że notowania partii rządzącej spadają. I nagle zgłaszany jest projekt poselski, a nie rządowy. W dodatku podpisali się pod nim posłowie z trzeciego czy nawet czwartego rzędu działaczy PiS. Nikt ze znanych osób nie wziął na siebie odpowiedzialności za ten pomysł. Jest plan, by tę ustawę szybko przez parlament "przegonić". W tej sytuacji trudno mówić o dbałości o stabilizację w państwie. Gdyby tak było, wówczas minister Jacek Sasin z pewnością zadbałby o tę kwestię. Kształt zaproponowanych przepisów i pomysł na zabetonowanie członkostwa w spółkach wymienionych w projekcie, choć jestem pewien, że ta lista się rozszerzy, jest formą zabezpieczenia się przed przegranymi wyborami. Chodzi o to, by ludzie powiązani z PiS przez najbliższe 5 lat mogli zasiadać w spółkach. Zmiana władzy może niewiele zmienić w tym kontekście. By zmienić ten projekt, trzeba przedłożyć nową ustawę, a tu potrzebny jest podpis prezydenta. Czy prezydent chciałby mieć w tym swój udział? Nie sądzę, będzie czuł się zobowiązany wobec swojego środowiska.
rozwiń