- Polacy chcą ograniczać wydatki świąteczne o ok. 30 proc., ale raczej jeśli chodzi o wyjazdy oraz o żywność. W kategorii prezenty te oszczędności nie są bardzo planowane - wskazywała w programie "Money. To się liczy" Joanna Pieńkowska-Olczak, prezes PayU S.A. (operatora płatności elektronicznych). Spodziewa się zatem wzrostu transakcji w końcówce roku. Już w tej chwili widać, że jednorazowo Polacy wydają więcej niż rok temu. - "Koszyki" wzrosły o kilkadziesiąt procent - powiedziała Pieńkowska-Olczak. Zastrzegła, że trzy ostatnie miesiące roku zawsze są korzystne dla handlu, ale - jak zwróciła uwagę - w tym roku znaczący wzrost transakcji był także widoczny w kwietniu, co było bezpośrednio związane z lockdownem. - Najchętniej kupujemy odzież, obuwie, elektronikę, w okresie świątecznym także zabawki, biżuterię i kosmetyki oraz suplementy - wymieniała.