Mimo rosnącej inflacji Polacy akceptowali fakt, że za te same pieniądze mogą kupić mniej towarów. Jednak osiągnęli granicę, której nie przekroczą i ograniczają zakupy. Koszty nie przestały firmom rosnąć, dlatego te planują zwolnienia. - Do tej pory, gdy koszty firm rosły, te podnosiły ceny, a konsumenci to akceptowali, byli w stanie wydać więcej na zakup tych samych towarów. Teraz konsumenci ograniczają zakupy, więc firmy nie mogą nadal podnosić cen, oszczędności muszą szukać gdzieś indziej. Zwalnianie pracowników to ostateczność, firmy niechętnie to robią, niestety zaczynają się pojawiać zakłady pracy, które muszą zmniejszać załogę – mówił w programie "Money.pl" Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.