Rząd PiS w ramach Polskiego Ładu pracuje nad tak zwaną ulgą na powrót. Cudzoziemcy wracający do pracy w Polsce zapłacą niższe podatki. - Widzimy już napływ pracowników z zagranicy. Najwięcej osób przyjeżdża z Ukrainy i Białorusi. Mamy też rekordowe odczyty. W urzędach pracy wydano blisko milion pozwoleń na pracę w pierwszym półroczu. To więcej niż w 2019 czy 2018 roku. Rośnie też liczba obcokrajowców ubezpieczonych w ZUS. Więc z jednej strony coraz więcej osób przyjeżdża do Polski, z drugiej - covid nauczył ich, że warto być ubezpieczonym i mieć legalną pracę - powiedział w programie "Money. To się liczy" Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service. - Polaków do pracy będzie już brakowało, bo zaczęli wyjeżdżać do pracy w Europie Zachodniej. W to miejsce przyjeżdżają Ukraińcy i Białorusini, gdy ich zacznie brakować, zrobi się miejsce dla Azjatów. To nie jest najszczęśliwsza grupa dla przedsiębiorców, bo trudno się z nimi komunikować. Mało kto włada językiem angielskim. Oni są niedostosowani językowo, ale też pod kątem kompetencji, a także umiejętności życia społecznego. Grupa azjatycka tworzy enklawy, a to nie jest dobre ani dla gospodarki, ani tym bardziej dla społeczeństwa. To jest zupełnie inna grupa niż Ukraińcy, którzy kupują tutaj mieszkania, asymilują się, posyłają dzieci do szkół - dodał.