- Spekulacja jest niekorzystna dla nas. Klienci wstrzymują inwestycje. Napływa mniej zleceń. To również problem dla brytyjskiej gospodarki – mówi reporterowi money.pl Michał Sztanga, dyrektor zarządzający w firmie technologicznej Future Processing. - To, co nas najbardziej niepokoi to możliwe wahania kursowe, które mogą sprawić że w Wielkiej Brytanii zabraknie chętnych na nasze usługi. Z powodu niepewności szukamy innych rynków. Już trzy lata temu rozpoczęliśmy przymiarki do wejście na rynki niemiecki i amerykański - dodaje.