Minister finansów tłumaczy podwładnego ze słów o przebranżowieniu się przedsiębiorców. - Minister Patkowski to powiedział, jego słowa zostały złapane ze złej perspektywy. To nie chodzi o 100 proc. rynku, tylko na przykład niektóre restauracje czy sklepy, które nie były w internecie. Trzeba im pomóc, żeby poszerzyły kanał dystrybucji. Jak również branża eventowa, są tam doskonali fachowcy. Osobiście znam takich, którzy poszerzyli swoją branżę i weszli na przykład w fotowoltaikę - powiedział w programie "Money. To się liczy" Tadeusz Kościński, minister finansów. - Mówimy: są pieniądze, jeśli chcesz się przebranżowić i jest to dla ciebie dobre, ale nie ma tu żadnych nakazów. Co do kwot wsparcia, nie ma limitu, tyle ile jest sensownie potrzebne. Nie moja rola, by mówić, że tutaj jest tysiąc, dziesięć czy sto tysięcy. Odpowiednie służby będą patrzeć na każdy przypadek indywidualnie - dodał.