Rower, w tym rower elektryczny, jest pełnoprawnym środkiem transportu tak samo jak samochód i skuter. Obowiązują te same zasady dotyczące leasingu i odliczeń podatkowych - mówił w programie "Money. To się liczy" Mikołaj Pytel z Airbike. Na dodatek - jak powiedział - rowery elektryczne, dedykowane dojazdom do pracy, mają podwyższoną prędkość do 45 km/hm choć norma jest 25 km/h. Zdaniem eksperta osoby, które "tylko słyszały" o rowerze elektrycznym stereotypowo uważają go za podróbkę skutera. - Rower elektryczny nie jest skuterem. Pan nie kręci, on nie jedzie. Im mocniej pan kręci, tym on szybciej jedzie. Pamięta pan o baterii, więc kręci pan na maksa, licząc na większe wspomaganie - opisywał. Ceny rowerów elektrycznych zaczynają się od 4 tys. złotych a kończą na 40 tys. zł.