– Potrzebujemy pracowników na różnych poziomach kompetencji. Zarówno tych, którzy wykonują proste prace, niewymagające dużych kompetencji, jak i specjalistów. I ci specjaliści również są na Ukrainie. Do tej pory problem, z którym się mierzyliśmy, opierał się na tym, że dostęp do naszego rynku pracy dla nich był ograniczony. Np. ze względu na to, że nie mieliśmy systemu uznawania kwalifikacji zawodowych, przez to te osoby, mające konkretny zawód, pracowały często poniżej swojej kompetencji - powiedział w programie "Money. To się Liczy" Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Mamy do czynienia z pozytywnymi zmianami, zwłaszcza jeżeli chodzi o rozszerzenie możliwości zatrudniania pracowników zza granicy na podstawie oświadczenia, ale nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że mamy już w Polsce jasną politykę migracyjną – dodał.