Wiedziałem, że jak 06 grudnia dadzą tym idiotom paluch w postaci pracującej niedzieli, to się rozkręcą, teraz już gryzą całą łapę: dajcie nam pracujący 27 grudnia. Następne będą: chcemy wszystkich niedziel handlowych. I tym sposobem pracownicy handlu, a jest ich 2 mln, znowu będą swoje dzieci, małżonków, widywać przy niedzielnym objedzie raz na trzy miesiące. Odczepcie się wreszcie od tych niedziel, bo one to jedyne co pisowi się udało. Nie rozumiecie, że to nagonka wiecznie nienażartych zagranicznych koncernów? Bo polski niewolnik jest tani. Niech wiec zasuwa w niedziele. Padają tu w komentarzach pomysły: zapłaćcie im więcej za niedziele, ale my nie chcemy, my chcemy raz w tygodniu godnie jak ludzie usiąść z rodziną przy stole i ten jeden obiad niedzielny, jak wy, którzy tak gardłujecie, zjeść normalnie, zamiast na zapleczu na skrzynkach z marchewką... Myślicie, ze nie widzimy, że między 13:00 a 15:00 nie zakupy wam w głowie, tylko fruuu... do domu na obiadek, a sklepy pustoszeją i tylko my musimy czekać aż najedzone, zadowolone towarzystwo zjedzie się na popołudniowy spacer do marketu. 22 LATA NIE MIAŁEM WOLNYCH 3 DNI POD RZĄD!!! W tym niedzieli (urlopy się nie liczą), teraz jest okazja, ale okazję zwęszyli też prezesikowie i już setkami popłacali gryzipiórków, a ci walą w miętkie pisu, bo jest i możliwość i pisiaki już raz zmiękły 06 grudnia...