- Bogu dzięki, że toczy się śledztwo w sprawie nietrafionych zakupów maseczek i respiratorów - tak odpowiedział były już minister zdrowia Łukasz Szumowski na pytanie, czy ze stanowiska "zwolniła go afera maseczkowa". - Te tzw. afery, bo to jest trochę fikcja, najbardziej głośne były w kampanii prezydenckiej. Trzeba mieć grubą skórę jako polityk. Działania domorosłych Sherlocków w ogóle nie wpływają na moje decyzje życiowe - mówił Szumowski w programie "Money. To się liczy". Ocenił, że połączenie dwóch wątków w jedno śledztwo było właściwe. Jak mówił, rozmawiał o tym z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Dementował prasowe doniesienia, że nie lubił się z szefem resortu sprawiedliwości. - Bardzo lubię ministra Ziobro, jak myślę - z wzajemnością, wiele poglądów i wizji na rzeczywistość mamy wspólnych - zaznaczył.