- Myślę, że da się połączyć dbanie o środowisko ze wzrostem gospodarczym - mówił podczas debaty money.pl prof. Marian Noga, ekonomista, były członek RPP. Jak jednak przypomniał, dotychczasowe gospodarowanie zasobami często nazywane jest "gospodarką kowbojską". - Kraje rozwinięte zamieszkuje 20 procent ludności świata i zużywa 80 procent zasobów surowcowych całej kuli ziemskiej. Uczeni doszli do wniosku, że aby pozostałe 80 procent ludności osiągnęło ten sam poziom, potrzebne byłyby zasoby dwukrotnie większe, niż są na Ziemi - tłumaczył. - Ekonomiści nie mogą więc proponować modelu rozwoju opartego tylko i wyłącznie na PKB, bo to jest produkt w dużej części oparty na tzw. brudnych technologiach. Stąd też w latach 70. powstał kierunek, który nazywamy wzrostem zrównoważonym. Ten model jest akceptowany przez świat, nawet polskie gminy opierają na nim plany rozwoju - dodał.