Produkcja polskiego samochodu elektrycznego ma pochłonąć 6 mld zł, a Skarb Państwa już przekazał na ten cel 500 mln zł. Czy nie lepiej byłoby te pieniądze zainwestować w infrastrukturę ładowania "elektryków"? Na to pytanie w programie Money.pl odpowiedział Piotr Zaremba, prezes spółki ElectroMobility Poland, która ma wprowadzić na rynek Izerę. - Jeśli chodzi o infrastrukturę, to typowy problem "jajko czy kura". Analitycy szacują, że w 2025 r. będziemy mieć 10 razy więcej punktów ładowania niż dziś, będzie ich ponad 40 tys. Nie brakuje firm, które chcą infrastrukturę budować. Brakuje uzasadnienia biznesowego, by stawiać kolejne słupki, bo brakuje samochodów. Na polskim rynku sprzedaje się tylko tyle samochodów elektrycznych, ile jest potrzebne, by wypełnić limity CO2. Jeśli nie ma "elektryków" na drogach, nie ma uzasadnienia dla kolejnych stacji ładowania. Rynek tych, którzy chcą stacje budować, jest, brakuje samochodów. Tę lukę ma szansę wypełnić Izera, wprowadzając produkt dostępny cenowo - dodał.
rozwiń