- W Polsce mamy dostępność wykorzystanych łóżek w szpitalach na poziomie 60 proc. – powiedziała w programie "Money. To się liczy" Józefa Szczurek-Żelazko, wiceminister zdrowia. – Na oddziałach, na których łóżka są likwidowane, zwykle są wykorzystywane od 12 do 50 proc. Wiemy, bo jako ministerstwo robiliśmy badania. To, że mimo wolnych łóżek, pacjenci czekają na przyjęcie do szpitala, to jest kwestia finansowania. Dziś zmienia się sposób leczenia. Kiedyś pacjent po zawale leżał w szpitalu przez dwa tygodnie, dziś wychodzi po kilku dniach. Wiele zabiegów jest wykonywanych za pomocą laparoskopii, która kiedyś nie była tak wykorzystywana. Zatem dziś nie ma potrzeby utrzymywania potencjału pustych łóżek. Puste łóżka nie leczą. To są tylko koszty i dyrektorzy szpitali w końcu to zrozumieli.