"Benzyna bezołowiowa 95 i olej napędowy tanieją na początek długiego weekendu średnio 4 gr na litrze, a benzyna 98 i autogaz odpowiednio o 1 i 3 gr na litrze" - informowała firma Reflex w środę wieczorem. Zdaniem jej analityków możliwe są dalsze spadki, ponieważ niektóre sieci wprowadziły promocje na tankowanie. "Na początek czerwca nie przewidujemy zmiany tendencji na rynku detalicznym, co oznacza, że ceny na stacjach mogą jeszcze spadać, a obniżki mogą sięgać średnio 3-6 gr na litrze" - twierdzą eksperci Refleksu.
Taka sytuacja może się jednak długo nie utrzymać. "Ulga przy dystrybutorach może okazać się nietrwała, a sytuacja na rynku surowców może dokładać swoje trzy grosze do rozpędzania się inflacji" - prognozuje w swoim komentarzu Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kartel naftowy wkrótce zdecyduje ws. wydobycia ropy
W weekend OPEC+, którego członkami są m.in. Arabia Saudyjska i Rosja, ma podjąć decyzję dotyczącą wydobycia ropy. Kartel naftowy od miesięcy je ogranicza, aby nie dopuścić do spadku cen. Obowiązuje obecnie cięcie w wysokości łącznie 2,2 mln baryłek dziennie, z czego prawie połowę wzięli na siebie Saudyjczycy.
Analiza Reflex pisze w swojej analizie, że "limity wydobycia najprawdopodobniej zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie również w drugiej połowie roku". Z tą opinią zgadza się też Dawid Czopek, analityk rynku paliw.
- Spodziewam się utrzymania ograniczenia przez państwa OPEC+ przez najbliższe miesiące. W mojej opinii decyzja ta nie wywoła natychmiastowej reakcji cen ropy, bo jest raczej oczekiwana przez rynek - komentuje Dawid Czopek w rozmowie z money.pl.
Ekspert zwraca też uwagę, że ceny surowca będą zależały od popytu, a w miniony weekend na świecie rozpoczął się najgorętszy okres pod tym względem. Wskazuje m.in. na dobrą sprzedaż biletów lotniczych oraz ogłoszenie programów stymulacyjnych w Chinach. - Stąd spodziewam się wyższych cen ropy w lecie, ale nie więcej niż o 10 dol. za baryłkę w stosunku do obecnych stawek - prognozuje.
Będzie drożej, ale psychologiczna granica nie pęknie
W kontekście spodziewanych zmian cen ropy zapytaliśmy Dawida Czopka o to, jak zmienią się koszty tankowania na polskich stacjach w najbliższych trzech miesiącach. Z opinii analityka wynika, że mogą otrzeć się o psychologiczną barierę.
Wygląda na to, że w lecie cena paliw może zbliżyć się do 7 złotych za litr, ale ich nie przekroczy. To bardziej optymistyczna prognoza niż stawki rzędu 7-7,5 zł, których można było się spodziewać kilka tygodni temu - szacuje Dawid Czopek w rozmowie z money.pl.
Analityk przypomina, że na ceny gotowych paliw wpływają jeszcze marże rafineryjne, a te - choć stosunkowo wysokie - "nie przybierają ekstremalnych poziomów, jakich można było się spodziewać po ukraińskich atakach na rosyjskie rafinerie".
Agencja Bloomberga podała w połowie maja, że Ukraina zniszczyła niemal 14 proc. potencjału produkcyjnego rosyjskich rafinerii. Zniszczenia te doprowadziły do wzrostu cen paliw w Rosji nawet o 30 proc.
Gdzie jest najtaniej, a gdzie najdrożej w Polsce?
Ze środowych danych e-petrol.pl wynika, że najtaniej tankuje się obecnie w województwie warmińsko-mazurskim. Dotyczy to zarówno benzyny, jak i diesla i LPG. Za benzynę 95 trzeba płacić w tym regionie średnio 6,39 zł za litr, za olej napędowy 6,41 zł, a za autogaz 2,62 zł.
Z kolei najdroższe są województwa: mazowieckie (z najwyższą w kraju ceną benzyny 95 rzędu 6,62 zł za litr), dolnośląskie i podlaskie (gdzie najdroższy w kraju jest diesel, który kosztuje tu przeciętnie 6,60 zł za litr) i zachodniopomorskie. To ostatnie ma najdroższy autogaz, za który trzeba płacić średnio 2,81 zł.
Eksperci zwracają uwagę, że w ciągu miesiąca diesel i benzyna 95 staniały średnio o 15-16 gr na litrze, a benzyna 98 i autogaz kolejno o 5 i 10 gr na litrze. Stało się tak pomimo rosnących napięć na Bliskim Wschodzie, które rodzą największe obawy o wzrost cen ropy.
- Napięcia geopolityczne w dalszym ciągu wywierają presję na rynki ropy, ale dopóki nie zobaczymy spadku dostaw surowca z tego powodu, to zwyżki cen ropy na giełdach mogą być ograniczone - ocenia Warren Patterson, szef strategii towarowej w ING Groep NV w Singapurze.
Jacek Losik, dziennikarz money.pl