Plan Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, by w pośpiechu uregulować działalność kantorów internetowych tzw. wrzutką do ustawy kryptowalutowej, może spalić na panewce. W trakcie czwartkowego posiedzenia Stałego Komitetu Rady Ministrów padła rekomendacja, by jednak zwrócić projekt gospodarzowi (Ministerstwu Finansów) w celu przeprowadzenia konsultacji - dowiedział się nieoficjalnie money.pl.
Z prośbą o komentarz w tej w sprawie zwróciliśmy się do biura prasowego Centrum Informacyjnego Rządu, ale do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Wrzutka kantorowa w ustawie kryptowalutowej
Przepisy dotyczące kantorów wprowadzono do projektu ustawy o aktywach kryptowalutowych po konsultacjach tylko międzyresortowych i społecznych. Ministrowi Maciejowi Berkowi miały poskarżyć się na to organizacje pracodawców z członkami Rady Dialogu Społecznego na czele: Pracodawcy RP i Federacja Przedsiębiorców Polskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Sygnalizowaliśmy rządowi "wrzutkę", to prawda. Do niedawna takie wrzutki zdarzały się często, natomiast obecnie jest lepiej, ale, jak widać, nieidealnie. Nie można procedować przepisów bez wcześniejszej oceny skutków regulacji, czyli wpływu na rynek usług, rynek pracy, gospodarkę. W tej sytuacji należałoby kontynuować pracę nad częścią dotyczącą kryptowalut, co do której proces legislacyjny został przeprowadzony zgodnie ze sztuką. Część dotyczącą kantorów należy usunąć z tego projektu - mówi money.pl Piotr Rogowiecki, dyrektor Departamentu Analiz i Legislacji Pracodawców RP.
Dzień przed czwartkowymi obradami wspomnianego wyżej gremium - bez którego akceptacji projekt ustawy nie stanie na posiedzeniu rządu, a w konsekwencji nie trafi pod głosowanie parlamentarzystów - Katarzyna Grzelak-Bach, Koordynator Oceny Skutków Regulacji, przekazała Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pisemną prośbę o uzupełnienie Oceny Skutków Regulacji o kwestie kantorowe.
Rzecz w tym, że z pracami nad ustawą kryptowalutową już jesteśmy spóźnieni. Ma ona wdrażać przepisy unijnego rozporządzenia MiCA (z ang. Markets in Crypto Assets) do prawa krajowego. Termin na to upłynął 30 grudnia. Cofnięcie tego projektu do ponownych konsultacji tylko wydłuży zwłokę. Aby tego uniknąć, wystarczy przenieść przepisy dotyczące bezgotówkowej wymiany walut (art. 142 i art. 158) do nowego projektu ustawy.
Konflikt interesów
Według Macieja Raczyńskiego, radcy prawnego i partnera zarządzającego w Kancelarii Raczyński Skalski & Partners, dookreślenie działalności kantorów należałoby przeprowadzić poprzez nowelizację ustawy Prawo dewizowe, która reguluje działalność kantorów stacjonarnych.
- Wystarczyłby dodatkowy rozdział dotyczący działalności kantorów internetowych, w ramach którego utworzono by - na wzór rachunku płatniczego - rachunek kantorowy, który nie byłby rachunkiem płatniczym w rozumieniu przepisów o usługach płatniczych - wskazuje rozmówca money.pl.
Tymczasem KNF chce, by kantory internetowe posiadały status instytucji płatniczej i prowadziły adekwatne rachunki. W praktyce są to rachunki służące do przechowywania pieniędzy klientów. Spółka nie może mieszać tych środków ze swoimi i wydatkować ich na cele inne niż realizacja transakcji płatniczej na rzecz danego klienta - chyba że posiada gwarancję ubezpieczeniową, co jest raczej rzadko stosowanym zabezpieczeniem. Działalność instytucji płatniczych jest regulowana i reglamentowana, co wiążę się z koniecznością uzyskania zezwolenia KNF i szeregiem obowiązków informacyjnych oraz sprawozdawczych.
Niezobowiązująca prośba KNF
Według ustaleń money.pl 27 września Urząd KNF zwrócił się do Ministerstwa Finansów z prośbą o pilne uregulowanie działalności podmiotów świadczących usługi bezgotówkowej wymiany walut i objęcie tych podmiotów nadzorem w celu ochrony klientów przed potencjalnymi stratami finansowymi. Resort przychylił się do tej prośby.
Zapytaliśmy biuro prasowe KNF, czy według nich nie należałoby uregulować kantorów internetowych osobną ustawą, a nie "wrzutką" do innego projektu, żeby branża mogła uczestniczyć w procesie legislacyjnym. W odpowiedzi Jacka Barszczewskiego, rzecznika prasowego, czytamy:
UKNF nie posiada inicjatywy ustawodawczej, w związku z czym swoje propozycje legislacyjne przekazuje regulatorowi rynku finansowego, czyli Ministerstwu Finansów. Wówczas to MF staje się ich gospodarzem i decyduje o nadaniu im ewentualnego biegu. UKNF nie ma wpływu na dalszy kształt oraz formułę procedowania przekazanych propozycji.
Z tym samym pytaniem, co do urzędu nadzoru, zwróciliśmy się również do biura prasowego resortu finansów. Czekamy na odpowiedź.
Co ciekawe, w momencie gdy Komisja kierowała swoją prośbę w sprawie kantorów do resortu finansów, wiedziała, że Cinkciarz oferujący wymianę walut (ale również płatności, karty wielowalutowe, przekazy pieniężne, pożyczki, inwestycje) ma opóźnienia w realizacji przelewów na rzecz swoich klientów. Urząd wiedział o tym, bo wcześniej przeprowadził kontrolę w firmie. W konsekwencji 2 października cofnął Conotoxii - siostrznej spółce Cinkckciarza - status krajowej instytucji płatniczej (w skrócie KIP), który ta posiadała od 2015 roku. A także powiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez firmę.
Cinkciarz to grupa spółek powiązanych ze sobą kapitałowo i osobowo. Jak widać, ani status krajowej instytucji płatniczej, ani nadzór nad spółką nie uchroniły klientów przed stratą pieniędzy. W środę rzecznik prasowa Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek poinformowała, że śledczy ustalają ostateczne saldo pieniędzy zgromadzonych na wszystkich zablokowanych rachunkach Cinkciarza. Według wstępnych ustaleń szacowana kwota nie pokrywa całości zgłoszonych dotychczas przez pokrzywdzonych roszczeń.
Do trzech razy sztuka
Problemy Cinkciarza to nie pierwszy taki przypadek w Polsce. W 2018 roku blisko 600 klientów kantoru Fritz straciło łącznie około 26 mln zł. W związku z tym cztery osoby usłyszały zarzut oszustwa. Śledztwa w tej sprawie nadal trwają.
Działalności kantorów internetowych do dziś nie uregulowano, choć takie inicjatywy zaczęły się jeszcze w 2010 roku, czasu więc było wystarczająco dużo. W ciągu ostatnich lat Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) niejednokrotnie sygnalizował Ministerstwu Finansów taką potrzebę. Na stronie internetowej RPO, że jesienią 2020 roku do Rzecznika zaczęły spływać skargi klientów platformy kantoria.com. W tym przypadku (jak i w przypadku Cinkciarza również) początkowo dochodziło do opóźnień w transakcjach, co tłumaczono przejściowymi problemami technicznymi, przebudową serwisu i koniecznością dokonywania przelewów ręcznie. Gdy obywatele zaczęli zgłaszać sprawę organom ścigania i Komisji Nadzoru Finansowego, dowiadywali się od urzędu, że kantor ten nie jest podmiotem nadzorowanym.
Nie inaczej teraz. UKNF informuje poszkodowanych klientów Cinkciarza, że nie nadzoruje działalności kantoru i odsyła ich do prokuratury. Aby historia znów nie zatoczyła koła, Komisja chce pilnej regulacji. A czego chcą kantory?
Oczywiście, jesteśmy za uregulowaniem działalności internetowej w celu ochrony klientów. Zgadzamy się z tym, że obecny stan prawny nie jest właściwy i należy to zmienić. Jako branża mamy pomysły, jak to zrobić, abyśmy dalej mogli prowadzić działalność, i żeby była ona bezpieczna dla naszych klientów i ich środków. Pismo z naszymi postulatami zostało przekazane Ministerstwu Finansów - mówi w rozmowie z money.pl Przemysław Chlebowski, prezes Super Grupy, właściciela marki kantor.pl.
Również Związek Przedsiębiorstw Finansowych (ZPF) zrzeszający kantory wyraża pełną aprobatę w zakresie uregulowania działalności podmiotów zajmujących się wymianą walut w formie bezgotówkowej. Pisze o tym w piśmie do podsekretarza stanu w MF, Juranda Dropa.
"(...) projektowane regulacje mogą zmusić kantory internetowe do zamknięcia działalności, ponieważ mogą nie być w stanie spełnić wymogów dotyczących prowadzenia rachunków płatniczych" - napisano w liście do wiceministra finansów. Czytamy w nim też, że "aktualne terminy uzyskania zezwolenia na prowadzenie działalności w formie krajowej instytucji płatniczej w Polsce oscylują w granicach 3-4 lat" - wskazuje ZPF.
Kantory w popłochu
- W Polsce mamy cztery tysiące kantorów stacjonarnych. Żaden nie zawnioskuje o krajową licencję płatniczą - twierdzi prezes Chlebowski.
Regulacja w formie zaproponowanej przez MF dotknęłaby nie tylko kantory internetowe, ale również stacjonarne, bowiem one także obsługują klientów bezgotówkowo. Nie wiadomo, ile firm dokładnie to robi i na jaką skalę, bo, jak wspomnieliśmy wcześniej, nikt tego nie kontroluje. Nie ma więc dokładnych danych obrazujących skalę działalności całej branży. Zdaniem naszych rozmówców, większość kantorów to jednoosobowe działalności gospodarcze, a o status krajowej instytucji płatniczej mogą ubiegać się jedynie spółki z odpowiednio dużym zapleczem kapitałowym.
W Polsce status KIP posiada obecnie 46 firm, w tym tylko dwa kantory internetowe: Currency One i TMS. We wspomnianym wcześniej piśmie do wiceministra finansów ZPF wprost wskazuje, że na regulacji kantorów internetowych w myśl propozycji UKNF najwięcej mogą stracić konsumenci. Również alarmuje, że konkurencyjność w obszarze internetowej wymiany walut może zostać ograniczona do banków oraz dwóch krajowych instytucji płatniczych.
- Wymagania dot. zezwolenia na bycie krajową instytucję płatniczą będą trudne do spełnienia dla większości podmiotów działających obecnie w branży kantorowej - mec. Raczyński. - Prowadzenie takiego postępowania zajmuje około 2-3 lat. Wątpię, by więcej niż 10 proc. firm na rynku spełniło wymogi stawiane KIP-om. Natomiast ubieganie się o status małej instytucji płatniczej w przypadku kantorów nie ma sensu ze względu na zbyt niskie limity transakcyjne wynikające z ustawy o usługach płatniczych - dodaje mec.
Karolina Wysota, dziennikarka money.pl