Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Zmiany w podatkach. Semeniuk: Nie jestem osobą zbyt wrażliwą dla najbogatszych

- Jestem zwolennikiem wyrównywania dysproporcji między klasami społecznymi. Nie jestem też osobą zbyt wrażliwą dla klasy najbogatszej. Ich udział w kreowaniu budżetu państwa powinien być znacznie większy niż klasy ubogiej czy średniej. Moim marzeniem jest, aby klasa średnia została mocno wzmocniona - stwierdziła w programie "Money. To się liczy" Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju, pracy i technologii. - Debata, która toczy wokół zmian w systemie podatkowym w kraju, jest zbyt daleko idąca. Poczekajmy na konkretne projekty ustaw i dopiero nad nimi dyskutujmy - zapowiada.

35
Podziel się:
KOMENTARZE
(35)
WYRÓŻNIONE
Amator
4 lata temu
Komunistka, najbogatsi właśnie pchają ten kraj do przodu tworząc biznesy, miejsca pracy, wprowadzają innowacyjność. Co takiego robi Skarb Państwa? Kupuje spółki i sprowadza je na dno
Jola
4 lata temu
Socjalizm to kradzież i każdy kto do tego nawołuje powinien kończyć w więzieniu jak za podżeganie do przestępstwa.
Mat
4 lata temu
Podwyżki dla bogatszych podnoszą koszty biedniejszych. Inflacja, kursy walut, mniejsze inwestycje, zwolnienia, to dopiero początek. Zwyczjana matematyka. Wszyscy stracą, ale przy korycie nikt się tym nie martwi. Działania nie muszą być skuteczne, wystarczy że ładnie brzmią w TVP. Stop głupocie!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (35)
Facepalm
4 lata temu
Tylko ze w niemczech pracownik marketu zarabia niz w Polsce wedlug rzadu "bogacz". Prawdziwo bogacze, korporacje i kler sa dla nich nie do ruszenia.
zwykły2
4 lata temu
Wszystko jest kwestią interpretacji - gdzie kończy się klasa średnia i zaczyna bogactwo. Przy 10 tys? Naprawdę? Przy średniej krajowej 5 tys?
dr Amen
4 lata temu
"Klasa średnia" czyli wg Patologii i Socjalizmu, ci co zarabiają między 5000 a 7000 brutto.
Gluś
4 lata temu
ale przyłożyła Morawieckiemu.
danny
4 lata temu
ci, którzy- i bardzo słusznie- chcą większej reprezentacji kobiet w rządzeniu, muszą mieć nietęgie miny, patrząc na to coś. Argument, aby kobiet nie brac do rządzenia. Szkoda.
...
Następna strona