Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Kopacz-Domańska
Agnieszka Kopacz-Domańska
|
aktualizacja

Dlaczego młodzi kochają Ekipę? "Friz to lepsza wersja nas"

Pierwsze liceum uruchamia klasę vlogerską. - Tego rodzaju umiejętności na pewno się przydadzą. Proszę zobaczyć, jak np. zmienia się dziennikarstwo i jak ważni są dziennikarzy obywatelscy, pół amatorzy, którzy choćby za pomocą telefonu uprawiają bardzo poważny fach - mówiła w programie "Newsroom" dr Helena Chmielewska-Szlajfer z Akademii Leona Koźmińskiego i London School of Economics and Political Science. Praktyczne są zatem takiej umiejętności jak operowanie mediami społecznościowymi, czy radzenie sobie w trudnych warunkach sprzętowych, żeby oferować wysokiej jakości treści. W ostatnich dniach emocje rozpala sukces kooperacji youtubowej Ekipy Friza z producentem lodów Koral. Dlaczego młodzi ludzie kochają takie osoby jak Friz? - Z jeden strony to trochę lepsze wersje nas, a z drugiej strony osiągnęli sukces, którego byśmy chcieli. Poprzez swoją bezpośredniość, interaktywność, którą zapewniają media społecznościowe, wydają się być na wyciągnięcie ręki - mówiła dr Chmielewska-Szlajfer.

rozwiń
87
Podziel się:
KOMENTARZE
(87)
WYRÓŻNIONE
obywatel P
4 lata temu
Lepsza wersja , czego? Ktoś który nie potrafi NIC prócz nagrania video bloga. Jak to jest idol i wzór to ......................................... Widać ze rzeczywiście psychaitrów dziecięcych jest za mało
Iza
4 lata temu
Nowy sposób na pustogłowie młodych ludzi. Wszystko na sprzedaż. Smutne i niebezpieczne.
Łuki
4 lata temu
Dziękuję, postoję. Wolę być swoją wersja siebie, a nie jakimś byle kim...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (87)
aaaaaaaaaaaa
4 lata temu
Niech ta pani ekspertka porównuje tego fryca do siebie ....... kto to jest? Co potrafi?
SUPER
4 lata temu
SUPER
erferf
4 lata temu
za 10 lat cała ekipa friza bedzie w grobie spoczywała.
OloRatuj
4 lata temu
Za młodzieńczych lat też miałem swoich idoli. Jeden z nim był "permanentnym" mistrzem świata w budowie modeli samolotów, inny - był doskonałym krótkofalowcem, posiadającym wiele międzynarodowych osiągnięć w tym hobby. Jeszcze inny był elektronikiem-konstruktorem. Wiele się od nich nauczyłem, też chciałem mieć jakieś osiągnięcia w moich zainteresowaniach. I nawet też coś mi się udało... Inni moi koledzy grali na instrumentach, trenowali w sekcjach judo, rozwijali pasje w kółkach teatralnych, plastycznych czy fotograficznych. Niestety, ja mojej wiedzy i pasji nie mam komu przekazać. Współczesna młodzież nie jest zainteresowana, bo takie hobby nie nabija lajków na "gęboksiążce". Niespecjalnie da się szpanować szybką telegrafią czy zaprojektowanym od podstaw i własnoręcznie wykonanym wzmacniaczem czy sterownikiem. Niestety, do rozwijania politechnicznego hobby trzeba posiąść zasób wiedzy z przedmiotów ścisłych, która wykracza poza konieczny do zaliczania klas. Młodzi ludzie wolą bezmyślne gapienie się w ekran komputera albo pożeranie cynamonu przed kamerą. To smutne.
żorż
4 lata temu
mam wrażenie, że cały świat ze swoimi wartościami trafił w jakąś ślepą uliczkę... czas na potop chyba...
...
Następna strona