Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Trump straszy UE cłami. Eksperci wskazują konsekwencje dla Polski

283
Podziel się:

Donald Trump już jako prezydent USA powtórzył obietnicę z kampanii, że wprowadzi cła na importowane towary, aby walczyć z deficytem budżetowym. To głównie zmartwienie sąsiednich państw, ale tuż za nimi w kolejce jest Unia Europejska. Jeśli nie blefuje, efekty odczują też Polacy - wskazują eksperci.

Trump straszy UE cłami. Eksperci wskazują konsekwencje dla Polski
Donald Trump na początku tygodnia został zaprzysiężony na 47. prezydenta USA (PAP, AARON SCHWARTZ / POOL)

W kampanii wyborczej Donald Trump obiecał głosującym, że sprawi, że Ameryka znów będzie wielka. Uznał w ten sposób, że największa gospodarka świata obecnie taka nie jest, a to m.in. za sprawą wykorzystywania jej rynku przez inne kraje, czego ma dowodzić deficyt budżetowy.

Polityk zapewniał, że rozprawi się z dziurą w budżecie wyższymi lub nowymi cłami na importowane towary, czyli de facto podatkami. Przekonywał jednak, że to problem eksporterów, a nie amerykańskich konsumentów czy firm, które żyją z importu.

Po zaprzysiężeniu Donald Trump swoje plany potwierdził, ale w łagodniejszej wersji. Jak podkreśla Polski Instytut Ekonomiczny, w ciągu dwóch pierwszych dni urzędowania prezydent USA zapowiedział wprowadzenie ceł w wysokości 25 proc. na Meksyk i Kanadę oraz 10 proc. na Chiny. Miałyby zacząć obowiązywać od 1 lutego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Paliwo, które nas napędzało, się wypala". Mija 35 lat polskiej wolności gospodarczej

Meksyk i Kanada na pierwszy ogień. Unia w kolejce

PIE wskazuje, że plany przedstawione po zaprzysiężeniu nie są zgodne z zapowiedziami z kampanii. Donald Trump obiecywał cła w wysokości 10-20 proc. na cały świat, 25 proc. na Meksyk i Kanadę oraz 60 proc. na Chiny. Nie ma też jeszcze konkretów dot. opodatkowania towarów z Unii Europejskiej, ale pytanie, jak długo to się utrzyma.

Cła, które 1 lutego mogą zostać nałożone na Meksyk, Kanadę i Chiny w krótkim okresie mogą poprawić warunki eksportu do USA polskich i europejskich produktów. Jednak spodziewane dalsze działania USA, które prawdopodobnie obejmą cłami państwa członkowskie UE, uderzą już w europejską gospodarkę - ostrzega Marek Wąsiński, kierownik zespołu gospodarki światowej PIE.

Maksymilian Kuch, analityk XTB, podkreśla w komentarzu dla money.pl, że eksport UE do USA koncentruje się w trzech głównych kategoriach: maszyny i pojazdy, chemikalia i farmaceutyki oraz materiały przemysłowe. W 2023 r. łączna wartość tego eksportu przekroczyła 500 mld dol., wykazując systematyczny wzrost od 2015 r. (poza pandemicznym rokiem 2020).

Niemcy pozostają zdecydowanie największym eksporterem do Stanów Zjednoczonych, z wartością eksportu sięgającą 157,7 mld euro w 2023 r. Na kolejnych miejscach plasują się Włochy (67,3 mld euro) oraz Irlandia (51,6 mld euro). Te trzy kraje odpowiadają łącznie za 55 proc. całego eksportu UE do USA - wskazuje analityk XTB.

Według szacunków Bundesbanku, jak dodaje Kuch, niemiecka gospodarka może skurczyć się nawet o 1 proc. w przypadku realizacji amerykańskich gróźb. A to już spory problem dla Polski.

Polska tuż za frontem możliwej wojny handlowej

Michał Reczek, ekonomista PKO BP, w odpowiedzi na pytania money.pl podkreśla, że z jednej strony nasz eksport do USA stanowi jedynie 3,1 proc. polskiego eksportu ogółem, a tym samym bezpośrednie konsekwencje wprowadzenia wyższych ceł na import z UE byłyby dla Polski ograniczone.

Z drugiej jednak strony niektóre branże cechują się "ponadprzeciętną ekspozycją na Stany Zjednoczone" i mogą dotkliwiej odczuć skutki wojny handlowej między Brukselą a Waszyngtonem.

Z powodu ścisłego gospodarczego powiązania Polski z Niemcami (27,9 proc. polskiego eksportu trafia do Niemiec), dla których USA są najważniejszym odbiorcą eksportu (10 proc. niemieckiego eksportu trafia do USA), całkowity efekt zmian w polityce celnej USA mógłby być większy niż wyłącznie bezpośredni. Negatywne efekty rozlałyby się z Niemiec na inne gospodarki UE, w tym na Polskę - pisze ekonomista największego polskiego banku.

Maksymilian Kuch przypomina, że polski eksport do Niemiec w 2023 r. osiągnął wartość blisko 100 miliardów dolarów, koncentrując się głównie w sektorach: maszynowym i motoryzacyjnym, materiałów przemysłowych, produktów rolnych, chemikaliów i farmaceutyków oraz wyrobów tekstylnych.

- Dane NBP pokazują, że Polska jest drugim po Czechach krajem najbardziej uzależnionym od koniunktury w Niemczech - ok. 6,8 proc. polskiej wartości dodanej jest absorbowane przez niemiecki popyt finalny, a kolejne 3 proc. przez niemiecki eksport. Kontynuacja złej passy w niemieckiej gospodarce może mieć więc znaczny wpływ na PKB Polski - stwierdza analityk XTB.

Czym UE może odpowiedzieć Trumpowi?

Groźby Trumpa mogą martwić, ponieważ Bruksela nie zamierza potulnie przyjmować handlowych ciosow. - Jeśli zajdzie potrzeba obrony naszych interesów ekonomicznych, zareagujemy w sposób proporcjonalny - powiedział w środę Valdis Dombrovskis, komisarz UE ds. gospodarki, w telewizji CNBC.

Z danych amerykańskiego Biura Analiz Ekonomicznych (BEA) wynika, że od stycznia do listopada 2024 r. eksport z USA do UE wyniósł blisko 342 mld dol., co też nie jest kwotą do zbagatelizowania.

UE jest przygotowana do obrony swoich interesów gospodarczych. Komisarz Valdis Dombrovskis zapowiedział proporcjonalną odpowiedź, która może objąć cła na towary amerykańskie oraz wykorzystanie pozycji UE jako głównego importera amerykańskiego LNG (46 proc. importu) i ropy (15 proc. importu) - komentuje Maksymilian Kuch.

- Cła na produkty energetyczne przejściowo doprowadziłyby do wzrostu cen, co naturalnie zwiększyłoby inflację. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen podkreśliła gotowość do negocjacji, zaznaczając, że stawką jest 30 proc. światowych przepływów handlowych - dodaje ekspert XTB.

Cła, czyli miecz obosieczny

Kuch przytacza słowa chińskiego wicepremiera Ding Xuexianga, który podczas forum w Davos przestrzegł, że wojna handlowa nie ma zwycięzców, a konsekwencje podziału świata na rywalizujące bloki mogą być "niewyobrażalne". 

Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego fragmentacja gospodarki światowej mogłaby prowadzić do spadku globalnego PKB nawet o 7 proc. W latach 2025 – 2030 PKB w USA byłby niższy o 0,5 - 1,0 proc., natomiast w strefie euro o 0,3 - 0,7 proc. niższy względem scenariusza zakładającego brak zmian w polityce celnej.

Nie jest jednak powiedziane, że skutki nie byłyby bardziej dotkliwe. - Wprowadzenie wszystkich zapowiedzianych przez nowego prezydenta USA zmian celnych na cały eksport będzie ciosem w światowy handel skutkującym skurczeniem gospodarki UE nawet o 2 proc. do 2027 r. wg. badań EY - ostrzega kierownik zespołu gospodarki światowej PIE.

Eksperci na podstawie poprzedniej kadencji Donalda Trumpa biorą jednak pod uwagę, że straszenie cłami może być tylko budowaniem pozycji negocjacyjnej nowego prezydenta USA. Wbrew temu, co mówił w kampanii, nie są one złotym środkiem ignorowanym przez poprzedników.

- Samo wprowadzenie wyższych ceł może nie wystarczyć do zbalansowania salda na rachunku obrotów bieżących USA. Badania wskazują, że podnoszenie ceł prowadzi do spadków krajowej produkcji i produktywności, skutkuje też większym bezrobociem, wyższymi nierównościami i aprecjacją realnego kursu walutowego, a ma jedynie niewielki wpływ na bilans handlowy - zaznacza Michał Reczek, ekonomista PKO BP.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(283)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Jockey
miesiąc temu
Fakt, po prostu skandal. Prezydent USA dba o interesy i dobrobyt obywateli USA, zamiast czuć się w obowiązku wydawania pieniądze na ochronę Europy przed Rosją. Która to Europa w tym samym czasie ma zarabiać na interesach z Putinem któremu dostarcza pieniądze żeby ten miał za co i czym ją zaatakować. Tak wygląda pacyfistyczna logika lewaków rządzących Europą.
...
miesiąc temu
nic nie mam przeciw dwóm płciom i ucieczce pozostałych kilkudziesięciu... niech efekt domina działa.
Tadeusz S.
miesiąc temu
Po jaką cholere siejevie otwartą nienawiść wobec zTrampa. W ten sposób obudzicie wielkiego niedźwiedzia. Robicie to głupio i celowo wbrew interesom państwa polskiego.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Polish Pyr.
miesiąc temu
Prezydent USA oświadczył że nie będzie sprowadzał do Stanów 30 letnich Tramwaji z Niemiec nie mówiąc już o drzewkach.
What?
miesiąc temu
Koniec utopijnej globalizacji. Czy to jeszcze do europejczyków nie dociera?
taka sprawa
miesiąc temu
po II wojnie światowej USA chciały z niemiec zrobic kraj rolniczo-rzemiślniczy,bez przemysłu,bez transportu kolejowego i samochodowego, z transportem konnym i wiatrowym, z młynami wodnymi i wiatrakami, z kuźniami, cegielniami itd.,ale sie pijak i narkoman czerczil nie zgodził i mamy teraz znowu dążące do wojny bezczelne i bandyckie niemcy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (283)
Prawda na cał...
4 tyg. temu
Tramp powinien gangsterów i złodiei UE trzymac krótko za wykorzystywanie innych dla swych bandyckich potrzeb jak Polske =Tramp drwiony i ponizany przed wyborami przez bande UE i okradany powinni to odczuc a Tusk powinien odpowiedzieć za te wszystkie jego fałszywe kłamstwa dotyczace Trampa w sadzie za zniesławianie opluwanie i kłamstwa pod jego adresem i udaje ze nic sie nie stało =a kto ponizany i osmieszany nie reaguje to tak jak by potwierdzał prawde co Tusk wygadywał=kaara za takie sprawy powinna byc znaczaca i surowa boe nie wolno bezkarnie publicznie kogos zniewazać mimo iz Tusk nie siega Trampowi nawet do kostek?
Ernesto
miesiąc temu
Skomentować to można w tym miesiacu wykresem wartości dolara euro złotego czy też btc.Zarabiamy na produkcji i sprzedaży bez tego widać serie informacji o bankructwach i masowych zwolnieniach.Jezeli upada jedno źródło potrzebnych produktów ktoś inny musi się pojawić w nowym niszowym i bezpiecznym miejscu by je wyprodukować z zyskiem z korzyścią dla obu stron jak w symbiozie
paradygmat
miesiąc temu
nasi przyjaciele to ci którzy kupują u nas więcej niż my kupujemy u nich, czyli z którymi mamy dodatni bilans płatniczy i handlowy, to zasada ponadczasowa i dotyczy wszystkich
Anka
miesiąc temu
Tusk rok temu "Trump i jego zależność od rosyjskich służb dzisiaj już nie podlega dyskusji. To nie jest moje przypuszczenie, to jest efekt dochodzenia amerykańskich służb. Nie wykluczają, amerykańskie służby, że Trump został zwerbowany przez rosyjskie służby 30 lat temu”. Tusk miesiąc temu "Nie, tego typu sugestii nigdy nie wygłaszałem".
LEGALNA KRADZ...
miesiąc temu
Brak ochrony własności w RP ZAKAZ SPRZEDAŻY NAJNOWSZYCH TECHNOLOGII DLA POLSKI.
...
Następna strona