Magię small talku opisuje dla CNBC Matt Abrahams, wykładowca na Stanfordzie. Zauważa on, że prosta rozmowa może przynieść ogromne rezultaty. Jakie? Dzięki niej możemy nawiązać nowe relacje z innymi osobami lub też zacieśnić te, które już z nimi zbudowaliśmy. Pomaga nam też zbudować lub wzmocnić w oczach drugiej strony naszą reputację. Aby to jednak osiągnąć, musimy wykazać się ciepłem i empatią.
Członkowie rodziny mówili tylko o sobie, a teściowa słuchała
Autor tekstu odwołuje się do przykładu własnej rodziny. Z jego relacji wynika, że większość jej członków nie była dobrymi interlokutorami i nie potrafiła aktywnie słuchać. Wszyscy mówili jednocześnie i wzajemnie się przekrzykiwali. Wygrywał ten, kto mówił najgłośniej i najdłużej. Tylko jego słyszały pozostałe osoby.
Dlatego też nie mógł się nadziwić, jaki skuteczny efekt w rozmowach osiągała jego teściowa. Ona, zamiast przenosić rozmowę na siebie, mówiła: "opowiedz mi o tym". "Jest to zwrot, którego zawsze używają osoby dobre w small talk" – uważa wykładowca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyobraźcie sobie więc, jak uderzające było to, że moja teściowa chętnie oddawała głos i dawała drugiej osobie pozwolenie na mówienie poprzez "opowiedz mi o tym". Wydawało mi się, że to taki hojny i empatyczny gest – zachwyca się Matt Abrahams, cytowany przez CNBC.
Natychmiast też wyczuł, jak łatwo przyszło jej nawiązanie więzi dzięki tym kilku prostym słowom. Jak stwierdził, jego teściowa wiele się nauczyła od osób, z którymi rozmawiała.
Posłuchaj, zamiast mówić tylko o sobie
Ekspert radzi, by w rozmowach stosować wypowiedzi wspierające, a taką jest właśnie "opowiedz mi więcej". Wysyłają one sygnał do naszego rozmówcy, że interesuje nas to, co chce nam opowiedzieć. Przeciwieństwem są wypowiedzi typu "a u mnie", "przytrafiło mi się coś podobnego" itd., które przenoszą rozmowę z powrotem na nas i odbierają możliwość wypowiedzenia się drugiej stronie.
Jeśli twój znajomy narzeka na irytującego sąsiada z góry, możesz powiedzieć: "mam podobną sytuację, nie uwierzyłbyś, przez co wyprawia mój sąsiad. Jego wczorajsza impreza skończyła się dopiero po 3 nad ranem". W ten sposób właśnie przeniosłeś rozmowę z powrotem na siebie i swoje obawy, zamiast zapraszać partnera do rozmowy, aby wniósł do niej jeszcze więcej – pisze Matt Abrahams.
Zamiast tego powinniśmy okazać współczucie przyjacielowi lub też poprosić go o więcej szczegółów na temat zachowania sąsiada i tego, jak sobie z tym poradził. Z czasem i tak rozmowa prawdopodobnie przeniesie się na nasze problemy i wtedy będzie przestrzeń do opowiedzenia o sobie, bo inni ludzie zazwyczaj też chcą się dowiedzieć, co u nas i nas lepiej poznać.
"Wiele osób popełnia jednak błąd, traktując historie innych ludzi jako okazję do mówienia o sobie. Jeśli robisz to często, tracisz okazję, by dowiedzieć się więcej" – podsumowuje ekspert.
Matt Abrahams jest wykładowcą w Stanford Graduate School of Business, autorem książek "Think Faster, Talk Smarter: How to Speak Successfully When You're Put on the Spot" i "Speaking Up Without Freaking Out". Prowadzi też podcast Think Fast, Talk Smart. Matt uzyskał tytuł licencjata z psychologii na Uniwersytecie Stanforda.