Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Przełom na Bliskim Wschodzie to dobry sygnał dla kierowców w Polsce

Podziel się:

Na ostatniej prostej swojej prezydentury Joe Biden ogłosił, że Liban i Izrael przyjęły propozycję USA dotyczącą zawieszenia broni. Kierowcy w Polsce mogą tę informację przyjąć z zadowoleniem. Wiele wskazuje, że zawieszenie broni odbije się z korzyścią na cenie ropy.

Przełom na Bliskim Wschodzie to dobry sygnał dla kierowców w Polsce
Rozejm na Bliskim Wschodzie. Co stanie się z cenami paliw? (Adobe Stock, Getty Images, Anadolu, rozentuzjazmowany)

- Z przyjemnością ogłaszam, że rządy tych państw zaakceptowały propozycję Stanów Zjednoczonych, mającą na celu zakończenie niszczycielskiego konfliktu między Izraelem a Hezbollahem - ogłosił we wtorek prezydent USA Joe Biden. Rozejm obowiązuje od środy, 27 listopada. Hezbollah to radykalna partia polityczna z ramieniem zbrojnym, uznawanym m.in. przez Stany Zjednoczone za organizację terrorystyczną.

Plan zakłada m.in., że siły Izraela mają przez najbliższe dwa miesiące stopniowo wycofać się z południowego Libanu, a kontrolę nad nim mają objąć krajowe siły rządowe.

Joe Biden zapowiedział, że choć USA nie rozmieszczą tam swoich żołnierzy, to wraz z Francją "zapewnią niezbędną pomoc, by sprawić, że umowa zostanie w pełni i skutecznie wdrożona". Jeśli Hezbollah złamie zasady zawieszenia broni, Izrael będzie mógł oczywiście odpowiedzieć, jak dodał prezydent Stanów Zjednoczonych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Festiwal obietnic Trumpa. Oto jaki może być skutek

Optymizm maklerów

Maklerzy z optymizmem przyjęli wiadomość o deeskalacji w kluczowym regionie dla globalnych dostaw ropy. Rosnące w drugiej połowie listopada ceny surowca ustabilizowały się. Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku w okolicach 68 dol. Z kolei Brent na ICE na początek 2025 r. jest wyceniana po mniej więcej 72,5 dol.

Warto dodać, że dzieje się tak mimo faktu, że wkrótce kartel naftowy OPEC+ ma decydować w kwestii wydobycia ropy. Według nieoficjalnych doniesień kluczowi gracze, jak m.in. Arabia Saudyjska, rozpoczęły już rozmowy na temat opóźnienia planowanych na styczeń większych dostaw surowca. Ograniczenie obowiązywać ma przez dodatkowych kilka miesięcy.

Moim zdaniem cena ropy będzie spadać w przyszłym roku - prognozuje w rozmowie z money.pl Dawid Czopek, ekspert rynku paliwowego, zarządzający funduszem inwestycyjnym Polaris FIZ.

- Widzę prawdopodobny scenariusz, w którym ceny ropy spadną do ok. 60 dol. za baryłkę, a może nawet niżej - dodaje.

Co w takiej sytuacji stanie się z cenami paliw w Polsce? Zdaniem naszego rozmówcy kierowcy mogą się spodziewać obniżek. Jeśli ropa potanieje o ok. 15 proc., to ceny paliwa mogą spaść o ok. 7 proc., zatrzymując się w okolicach 5,5 zł za litr.

Dawid Czopek podkreśla przy tym, że to, ile kierowcy płacą na stacjach w Polsce, zależy od wielu czynników, a wśród nich jest kurs złotego wobec dolara. Polska waluta, jak pisaliśmy w money.pl, w ostatnim czasie słabnie.

- To wynik tego, co się dzieje na parze euro-dolar, czyli na najważniejszej parze walutowej na świecie - wyjaśnia Marek Rogalski, analityk walutowego Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska. Dodaje, że to m.in. efekt eskalacji wojny w Ukrainie, słabych wyników PMI dla strefy euro, a także planów Donalda Trumpa w kwestii nałożenia ceł na towary eksportowane z UE do USA.

Koniec wymiany ciosów Izraela z Iranem?

Wiele będzie zależało także od Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza napięć między Izraelem a Iranem. Teheran kontroluje kluczową dla handlu ropą Cieśninę Ormuz. Przepływa nią ok. 20 proc. globalnych dostaw surowca, czyli kilkanaście milionów baryłek dziennie.

Blokada tego punktu byłaby destrukcyjna także dla samego Iranu, którego budżet wciąż jest uzależniony od handlu ropą. Uznawana jest zatem za ostateczną, wręcz "atomową" opcję dla ajatollaha Alego Chameneiego. Niemniej, na wymianę ciosów (rakiet) między Teheranem a Tel Awiwem rynki reagują nerwowo, skokowymi wzrostami cen ropy.

Marcin Krzyżanowski, były dyplomata w Kabulu oraz ekspert ds. Bliskiego Wschodu w Warsaw Institute, w rozmowie z money.pl prognozuje dalszą deeskalację w regionie, do czego przyczynić ma się polityka Donalda Trumpa, dla którego niskie ceny paliw w USA są kluczowe. Z tego powodu zapowiedział w kampanii zwiększenie krajowego wydobycia.

Stany Zjednoczone wciąż są potęgą numer jeden na świecie, a także najważniejszym sojusznikiem Izraela. Jeśli administracja prezydenta Trumpa uzna, że eskalacja napięć z Iranem jest szkodliwa z jego punktu widzenia, to tej eskalacji nie będzie - mówi Marcin Krzyżanowski.

Ustępujący w styczniu prezydent Joe Biden, ogłaszając zawieszenie broni w Libanie, wyraził nadzieję, że zakończenie walk przyczyni się również do zakończenia wojny w Strefie Gazy. Zapowiedział, że w najbliższych dniach wraz z m.in. Turcją, Katarem i Egiptem zamierza wznowić wysiłki na rzecz zawieszenia broni i uwolnienia zakładników w Strefie Gazy. Nasz rozmówca nie widzi większych szans na sukces USA w tej kwestii.

Izrael może skupić się na Strefie Gazy

Biden stwierdził, że rozejm między Izraelem a Libanem to krok ku nowemu porządku na Bliskim Wschodzie, powstania państwa palestyńskiego oraz normalizacji stosunków Izraela z sąsiadami, w tym z Arabią Saudyjską.

- W tym celu Stany Zjednoczone pozostają gotowe zawrzeć szereg historycznych porozumień z Arabią Saudyjską, które będą obejmować kwestie bezpieczeństwa i gwarancje gospodarcze, a także wiarygodną ścieżkę do ustanowienia państwa palestyńskiego i pełną normalizację stosunków między Arabią Saudyjską a Izraelem - oznajmił prezydent USA.

Tymczasem według Marcina Krzyżanowskiego przystanie skrajnie prawicowego rządu Benjamina Netanjahu na zawieszenie broni z Libanem nie jest światełkiem w tunelu dla Palestyńczyków, ale zapowiedzią intensyfikacji działań.

- Izrael będzie miał więcej sił i środków, które może skupić na walce z Hamasem. Zapowiedziano też, że Izrael nie popełni kolejny raz tego samego błędu i tym razem, przynajmniej w najbliższym czasie, ze Strefy Gazy się nie wycofa, żeby nie dopuścić do odrodzenia się Hamasu i powstania zagrożenia kolejnym zamachem terrorystycznym - mówi Krzyżanowski.

Tysiące ofiar wojny Hamasu z Izraelem

Na ostrzejsze działania Tel Awiwu w Strefie Gazy wskazywać może fakt, że Donald Trump w kampanii wyborczej krytykował administracje Joe Bidena za zbyt mało zdecydowane - jego zdaniem - wsparcie dla Izraela.

Przypomnijmy: 7 października 2023 r. rządzący Strefą Gazy Hamas napadł wraz z innymi palestyńskimi ugrupowaniami terrorystycznymi na południe Izraela, zabijając około 1200 osób, głównie cywilów, i porywając 251. Blisko 100 zakładników znajduje się wciąż w Strefie Gazy. Niektórzy z nich prawdopodobnie już nie żyją.

W odpowiedzi na atak Izrael rozpoczął naloty na Strefę Gazy, a później operację lądową na tym terytorium, deklarując, że jej celem jest zniszczenie Hamasu i uwolnienie zakładników.

Według władz lokalnych w ciągu ponad roku wojny zginęło przeszło 44 tys. Palestyńczyków. W tym bilansie nie rozróżnia się cywilów od bojowników, ale władze Strefy Gazy twierdzą, że dużą część ofiar stanowi ludność cywilna, głównie dzieci, co potwierdzają szacunki m.in. ONZ. Wskutek wojny Strefa Gazy jest zrujnowana, panuje w niej kryzys humanitarny, a większość mieszkańców musiała uciekać ze swoich domów.

W ubiegłym tygodniu Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania: premiera Benjamina Netanjahu i byłego ministra obrony Izraela, Joawa Galanta, jak również dowódcy Hamasu Mohammeda Deifa.

Oskarżono ich o zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości w związku z wojną w Strefie Gazy i atakiem Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r. Netanjahu jest pierwszym przywódcą państwa demokratycznego objętym nakazem aresztowania wydanym przez MTK. Przyszła administracja nowego prezydenta USA Donalda Trumpa planuje podjęcie działań odwetowych przeciwko Trybunałowi w związku z nakazami wydanymi wobec premiera Izraela i byłe szefa izraelskiego MON-u.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl