Rośnie liczba ataków na nasze konta bankowe. I będzie jeszcze gorzej
Rośnie liczba ataków cyberoszustów na nasze konta bankowe - przyznaje w programie "Money To się Liczy" Włodzimierz Kiciński, wiceprezes Związku Banków Polskich.
Poczekajcie aż skończy się spis narodowy. Wtedsy zobaczycie co to znaczy ataki...
Banan
3 lata temu
A banki wciskają na siłę zdalną obsługę kont.
adam
3 lata temu
Dawniej banki miały własne sieci i własne oprogramowanie, a nie dziurawe i z furtkami
(bez furtek? nie ma opcji wejścia na rynek). Banki mogą wprowadzić nowe systemy zabezpieczeń, logowania, to leży w ich interesie i stać ich na to. No i uregulowania prawne, ile lat trwało by zakazać dokumentów tzw. kolekcjonerskich i cały bałagan
z lewymi kredytami? Sam miałem przypadek, w firmie byli przedstawiciele banku,
oferowali zgłoszenia na karty kredytowe, i opłaty, odbiór za tydzień w banku. Kiedy
poszedłem odebrać kartę okazało się, że owszem byli, ale nie mieli prawa pobierać żadnej opłaty. Za pięć minut stali już, wezwani dla wyjaśnienia sprawy. Ponieważ nie miałem pokwitowania, była tylko lista, bo był dzień wypłaty i masa ludzi, odpuściłem, bo nie miałem pewności, że to ta dwójka mnie skasowała, choć była tylko jedna i z tego banku. Sam zacząłem się zastanawiać, czyżbym miał omamy :-), jakbym był pierwszy ze skargą i ostatni, a może tylko mnie skasowali? Nigdy ta sprawa nie wypłynęła w okolicy,
choć do dzisiaj mam pewność, że to nie omamy, i ze zapłaciłem za przygotowanie karty.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
adam
3 lata temu
Dawniej banki miały własne sieci i własne oprogramowanie, a nie dziurawe i z furtkami
(bez furtek? nie ma opcji wejścia na rynek). Banki mogą wprowadzić nowe systemy zabezpieczeń, logowania, to leży w ich interesie i stać ich na to. No i uregulowania prawne, ile lat trwało by zakazać dokumentów tzw. kolekcjonerskich i cały bałagan
z lewymi kredytami? Sam miałem przypadek, w firmie byli przedstawiciele banku,
oferowali zgłoszenia na karty kredytowe, i opłaty, odbiór za tydzień w banku. Kiedy
poszedłem odebrać kartę okazało się, że owszem byli, ale nie mieli prawa pobierać żadnej opłaty. Za pięć minut stali już, wezwani dla wyjaśnienia sprawy. Ponieważ nie miałem pokwitowania, była tylko lista, bo był dzień wypłaty i masa ludzi, odpuściłem, bo nie miałem pewności, że to ta dwójka mnie skasowała, choć była tylko jedna i z tego banku. Sam zacząłem się zastanawiać, czyżbym miał omamy :-), jakbym był pierwszy ze skargą i ostatni, a może tylko mnie skasowali? Nigdy ta sprawa nie wypłynęła w okolicy,
choć do dzisiaj mam pewność, że to nie omamy, i ze zapłaciłem za przygotowanie karty.
Polak
3 lata temu
Poczekajcie aż skończy się spis narodowy. Wtedsy zobaczycie co to znaczy ataki...